Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że przejęcie Merlina przez NFI Empik Media & Fashion doprowadzi do ograniczenia konkurencji na krajowych rynkach sprzedaży internetowej książek niespecjalistycznych oraz płyt z muzyką. Ponadto negatywnie wpłynie na krajowy rynek zakupu książek niespecjalistycznych.
– Widać, że nasze działania przyniosły efekt. Mimo że to dla nas dobra decyzja, to jednak się jej nie spodziewaliśmy – mówi Aldona Zawadzka, wiceprezes Polskiej Izby Książki. Wydawcy niedługo po ogłoszeniu planów połączenia obu sklepów internetowych alarmowali w UOKiK, że Empik jest już zbyt mocny w segmencie sprzedaży książek. Decyzja UOKiK to dla rynku ogromne zaskoczenie. Akcje EM&F straciły w piątek 3,1 proc.
– W Niemczech dziesięć największych e-sklepów ma ponad 30 proc. udziału w rynku, w Polsce jest to poniżej 10 proc. Dlatego trudno zrozumieć taką decyzję – mówi Piotr Jarosz, analityk e-handlu z serwisu Sklepy24.pl. W 2010 r. Empik.com i Merlin.pl miały 180 mln zł przychodów, a rynek e-sklepów w Polsce był wart 6,5 mld zł.
– Klienci Merlina mogliby na połączeniu firm zyskać możliwość odbioru za darmo zamówionych towarów w sieci ponad 160 punktów Empik, a nie siedmiu jego własnych. Zablokowanie połączenia to zła wiadomość dla EM&F, który miał spore plany związane z transakcją. Z kolei Merlin w rozwoju doszedł do pewnego pułapu i na dalsze wsparcie marketingu czy dystrybucji potrzebuje pieniędzy. Sam jest ledwie rentowny – mówi Łukasz Wachełko, analityk DB Securities.
NFI EM&F plan połączenia sklepów ogłosił w lipcu 2010 r. Empik.com i Merlin.pl miały trafić do nowej spółki, w której EM&F miał mieć 60 proc., a 40 proc. akcjonariusze Merlina. Docelowo mieli za swój pakiet otrzymać 115 – 130 mln zł. Spółka w 2012 r. miała trafić na giełdę.