Zagraniczne wytwórnie sfinansują rosyjską kinematografię

Kreml wymyślił sposób wsparcia słabnącej rodzimej kinematografii. Zagraniczne wytwórnie będą część swoich zysków w Rosji oddawać państwu. Da to rocznie 100 mln dolarów wpływów

Publikacja: 01.03.2011 01:01

Rosjanie coraz częściej chodzą do kina

Rosjanie coraz częściej chodzą do kina

Foto: Rzeczpospolita

Rosyjski resort kultury i Fundusz Rosyjskiej Kinematografii na polecenie rządu opracowały mechanizm wsparcia rodzimych produkcji zagranicznymi pieniędzmi. Pomysł został podpatrzony w krajach, w których od dawna się sprawdza, m.in. we Francji i Izraelu.

Zachodnie wytwórnie oddadzą Kremlowi część zysków ze sprzedaży praw do rozpowszechniania, dystrybucji i kopiowania swoich produkcji w Rosji. Jak dowiedziały się „Wiedomosti", jeżeli będzie to tyle, ile we Francji, czyli 11 proc. od wartości każdego biletu, to roczne wpływy wyniosą 100 mln dol. To poziom tegorocznych wydatków państwowego Funduszu Rosyjskiej Kinematografii.

Dla porównania, fundusz francuski ma roczny budżet blisko 550 mln euro. Wspiera on jednak nie tylko produkcję filmową, ale i telewizyjną.

W Rosji pieniądze mają być skierowane na wsparcie najwartościowszych produkcji. Spada bowiem udział rosyjskiego kina w rynku. Według danych „Biuletynu dystrybutora" za ostatnie trzy lata zmniejszył się z 26,2 do 15,3 proc. W ubiegłym roku widzowie z Rosji i Wspólnoty Niepodległych Państw wydali na bilety na wszystkie wyświetlane filmy 32 mld rubli (1,1 mld dol.).

Rosyjscy dystrybutorzy na razie odmawiają komentowania nowego pomysłu. W lutym poskarżyli się Władimirowi Putinowi na zbyt wysokie opłaty za prawa autorskie. Argumentowali, że co roku sieci kin płacą autorom muzyki do filmów miliony rubli, z których lwia część dostaje się zagranicznym kompozytorom. Poziom opłat jest tak duży, że wystarczyłby na zakup nowoczesnej aparatury projekcyjnej do 200 sal kinowych rocznie.

– Dziś w warunkach rynkowych ambitne rosyjskie kino, tak jak i instytucje kultury, może nie przetrwać. Dlatego decyzja rządu stworzenia modelu wsparcia jest jak najbardziej logiczna – uważa producent Aleksandr Rodnianski. – Protekcjonizm państwa może pomóc, ale ważniejsze jest, by przyciągnąć widza czymś więcej niż wielki budżet – polemizuje Złata Poliszczuk, wiceprezes wytwórni Central Partnership.

 

 

Rosyjski resort kultury i Fundusz Rosyjskiej Kinematografii na polecenie rządu opracowały mechanizm wsparcia rodzimych produkcji zagranicznymi pieniędzmi. Pomysł został podpatrzony w krajach, w których od dawna się sprawdza, m.in. we Francji i Izraelu.

Zachodnie wytwórnie oddadzą Kremlowi część zysków ze sprzedaży praw do rozpowszechniania, dystrybucji i kopiowania swoich produkcji w Rosji. Jak dowiedziały się „Wiedomosti", jeżeli będzie to tyle, ile we Francji, czyli 11 proc. od wartości każdego biletu, to roczne wpływy wyniosą 100 mln dol. To poziom tegorocznych wydatków państwowego Funduszu Rosyjskiej Kinematografii.

Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie