Do końca września w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji można składać uwagi do projektu nowej unijnej dyrektywy dotyczącej zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi oraz udzielania licencji wieloterytorialnych. Dyrektywa określa m.in. zasady działania organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ).
- We wszystkich sektorach organizacje te muszą dostosować usługi świadczone na rzecz swoich członków i użytkowników do wymagań w zakresie wydajności, dokładności, przejrzystości i odpowiedzialności - nadmienia KE we wniosku.
Zdaniem Julii Bonder-Le Berre, prawniczki z kancelarii Baker&McKenzie, wdrożenia tych przepisów do polskiego prawa można się spodziewać najwcześniej za 2 lata (najpierw projekt musi trafić do Parlamentu Europejskiego i Rady, potem ewentualnie może zostać przyjęty na szczeblu europejskim).
Szczególna uwaga ma zostać położona nad taka modyfikacja ich działania, która ułatwiłaby pozyskiwania licencji na korzystnie z utworów muzycznych dostawcom muzyki w Internecie (dziś zdarza się, że długo czekają na tego rodzaju zgody).
- Internetowym dostawcom muzyki, którzy działają na skale międzynarodowa (np. iTunes), trudno jest w oparciu o obecne przepisy szybko stworzyć serwis działający w kilku lub kilkunastu państwach UE. Przy obecnej sytuacji dostawca musi w każdym państwie osobno zwracać się do właściwych organizacji zbiorowego zaradzania oraz negocjować licencje, co wiąże się z niemałymi kosztami po stronie dostawcy oraz wydłuża czas uruchomienia serwisu. Dlatego Komisja Europejska chce stworzyć system, w którym za pośrednictwem organizacji spełniających podwyższone standardy zarządzania dostawca muzyki będzie mógł uzyskać licencje od lokalnej organizacji na wiele państw członkowskich jednocześnie – mówi Julia Bonder-Le Berre.