Reklama
Rozwiń

Nowe unijne prawo ma pomóc międzynarodowym serwisom z muzyką

Opublikowany niedawno projekt jednej z dyrektyw ma ułatwić działalność takim firmom jak iTunes, Spotify czy Deezer. Specjaliści maja jednak wątpliwości czy tak się stanie

Publikacja: 19.09.2012 16:30

Nowe unijne prawo ma pomóc międzynarodowym serwisom z muzyką

Foto: ROL

Do końca września w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji można składać uwagi do projektu nowej unijnej dyrektywy dotyczącej zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi oraz udzielania licencji wieloterytorialnych. Dyrektywa określa m.in. zasady działania organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ).

- We wszystkich sektorach organizacje te muszą dostosować usługi świadczone na rzecz swoich członków i użytkowników do wymagań w zakresie wydajności, dokładności, przejrzystości i odpowiedzialności - nadmienia KE we wniosku.

Zdaniem Julii Bonder-Le Berre, prawniczki z kancelarii Baker&McKenzie, wdrożenia tych przepisów do polskiego prawa można się spodziewać najwcześniej za 2 lata (najpierw projekt musi trafić do Parlamentu Europejskiego i Rady, potem ewentualnie może zostać przyjęty na szczeblu europejskim).

Szczególna uwaga ma zostać położona nad taka modyfikacja ich działania, która ułatwiłaby pozyskiwania licencji na korzystnie z utworów muzycznych dostawcom muzyki w Internecie (dziś zdarza się, że długo czekają na tego rodzaju zgody).

- Internetowym dostawcom muzyki, którzy działają na skale międzynarodowa (np. iTunes), trudno jest w oparciu o obecne przepisy szybko stworzyć serwis działający w kilku lub kilkunastu państwach UE. Przy obecnej sytuacji dostawca musi w każdym państwie osobno zwracać się do właściwych organizacji zbiorowego zaradzania oraz negocjować licencje, co wiąże się z niemałymi kosztami po stronie dostawcy oraz wydłuża czas uruchomienia serwisu. Dlatego Komisja Europejska chce stworzyć system, w którym za pośrednictwem organizacji spełniających podwyższone standardy zarządzania dostawca muzyki będzie mógł uzyskać licencje od lokalnej organizacji na wiele państw członkowskich jednocześnie – mówi Julia Bonder-Le Berre.

Reklama
Reklama

Według niej i tak nie będzie w Europie możliwe jednak wprowadzenie takich serwisów, jak Spotify czy Deezer do kolejnych krajów skutkiem podpisania jednej umowy licencyjnej. - Wprowadzenie jednej organizacji zbiorowego zarządzania mającej prawa do licencjonowania całego repertuaru muzycznego UE nie jest możliwym rozwiązaniem, jako prowadzące do monopolizacji rynku. Skutkiem braku dobrego rozwiązania jest obecność wielkich graczy, takich jak Amazon czy Spotify, tylko na tych rynkach, które przynoszą największe dochody, a licencjonowanie jest stosunkowo łatwe. Na dzień dzisiejszy tylko iTunes zdołał zakończyć negocjacje na każdym rynku z osobna i w rezultacie objąć działalnością cały obszar UE – zauważa Bonder Le Berre.

Do końca września w Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji można składać uwagi do projektu nowej unijnej dyrektywy dotyczącej zbiorowego zarządzania prawami autorskimi i prawami pokrewnymi oraz udzielania licencji wieloterytorialnych. Dyrektywa określa m.in. zasady działania organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ).

- We wszystkich sektorach organizacje te muszą dostosować usługi świadczone na rzecz swoich członków i użytkowników do wymagań w zakresie wydajności, dokładności, przejrzystości i odpowiedzialności - nadmienia KE we wniosku.

Reklama
Media
Magda Jethon: Radio Nowy Świat powstało z marzenia, a dziś to stabilna firma
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Media
Donald Trump: Mamy nabywcę dla TikToka. Na sprzedaż musi zgodzić się Pekin
Media
Szefowa wyszukiwarek Google’a: AI stworzy wiele możliwości, ale trzeba być ostrożnym
Media
Donald Trump odsuwa termin sprzedaży TikToka. „Nie chce, by aplikacja zniknęła”
Media
Disney broni Dartha Vadera przed AI. „Midjourney to bezdenna studnia plagiatu”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama