Nowe cyfrowe kanały w wysokiej rozdzielczości (HD) mogłyby powstać w kolejnych latach, gdyby taką decyzję podjęli w Polsce urzędnicy. W lipcu, kiedy cyfrowe nadawanie naziemne zastąpi analogowe, zwolnione zostaną nowe częstotliwości radiowe, bo cyfrowa technologia jest bardziej wydajna od analogowej. Wtedy rząd wraz z Urzędem Komunikacji Elektronicznej będzie musiał zdecydować czy chcą je przeznaczyć na kolejne pakiety cyfrowych stacji, czy też np. na nowe technologie szerokopasmowe. – W tej sprawie nic się niestety na razie nie dzieje. Jeśli jednak przeczyta się Agendę Cyfrową (unijny dokument dotyczący społeczeństwa informacyjnego –red.), mówi się tam w tym kontekście głównie o Internecie szerokopasmowym, i tak najpewniej się stanie – mówiła Krystyna Rosłan-Kuhn, ekspert Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na dzisiejszym Sympozjum Świata Mediów i Telekomunikacji. Nadawcy przyznają, że nowe częstotliwości są im potrzebne przy nadawaniu naziemnym, by móc rozwijać ofertę o staje w wysokiej rozdzielczości. – Jeśli na cyfrowych multipleksach naziemnej telewizji nie będzie kanałów HD, widzowie będą coraz szybciej uciekać od tej technologii – mówił Juliusz Braun, prezes TVP.
Jak dodawał Maciej Staszak, dyrektor ds. strategii i rozwoju w Cyfrowym Polsacie, sprzedaż telewizorów przystosowanych do odbioru telewizji w HD wciąż rośnie, więc także naziemna telewizja powinna zawierać taką ofertę. Obecnie kanały TVP1 i TVP2 na cyfrowych multipleksach nadaje wyłącznie TVP, ale tylko przejściowo. W przyszłym roku wykorzystywane przez nią na to częstotliwości zostaną zastąpione dodatkowymi kanałami, które KRRiT wybiera teraz w konkursie.
- W ofercie naziemnej telewizji powinno tez być miejsce na kolejny multipleks, który byłby już płatny, tak jak jest to w wielu innych kat rajach – mówił Staszak.
Adam Brodziak, dyrektor techniczny Telewizji Polsat, przypomniał, że wobec braku możliwości technologicznego rozwijania oferty, w Niemczech RTL wycofało się w ogóle z nadawania w ramach naziemnej telewizji cyfrowej. – Jeśli zamkniemy obecna ofertę w standardowej rozdzielczości, będzie oznaczało to, że technicznie nie ma dla niej przyszłości i trzeba się będzie z niej wycofywać – mówił.
Na razie Polska jest w trakcie odłączania dotychczasowego analogowego nadawania naziemnego. Proces ma się zakończyć w lipcu tego roku. 19 marca odłączona została m.in. Warszawa. Branża przyznaje, że proces przebiega gładko, czemu paradoksalnie sprzyja to, że przechodzimy cały proces z opóźnieniem w porównaniu z innymi krajami. 5,74 mln Polaków, którzy stracili analogowy sygnał 19 marca także dosyć dobrze poradziło sobie, zdaniem branży, z przejściem na nowocześniejszym system nadawania. – Wykonano ok. 200 telefonów na infolinię, ale rzeczywista interwencja dotyczyła tylko 20 osób – mówił Jarosław Niechcielski, dyrektor Biura współpracy z regulatorem i wynajmu infrastruktury w Emitelu (firma dosyła sygnał stacji telewizyjnych nadawanych naziemnie).