- Zwycięskie zgłoszenie to kumulacja wszystkich problemów związanych z obecnością reklam w mieście, czyli agresywność przekazu, ingerowanie w przestrzeń publiczną, obojętność władz i zatracenie bryły budynku. Olsztyński "miastoszpeciciel" razi tym bardziej, że znajduje się w centralnym punkcie miasta, tuż obok ratusza – podało w uzasadnieniu wyboru jury.
Z dziesięciu kandydatur, które zebrały najwięcej głosów internautów jurorzy (Piotr Sarzyński, dziennikarz, autor książki "Wrzask w przestrzeni, Dlaczego w Polsce jest tak brzydko?", Bogna Świątkowska, promotorka kultury, prezeska fundacji Bęc Zmiana; Grzegorz Buczek architekt, urbanista, działacz samorządowy, członek zarządu Towarzystwa Urbanistów Polskich i Aleksandra Stępień, prezes stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim) wybrali najbrzydszą uliczną reklamę.
"Wygrał" budynek stojący u zbiegu ul. Pieniężnego i al. Piłsudskiego w Olsztynie (zebrał 268 głosów), który cały oklejony jest plakatami ogłoszeniowymi i reklamami (patrz: zdjęcie). - W finale znalazły się kandydatury z Olsztyna, Elbląga, Legionowa, Płocka, Zakopanego, Kluszkowców, Szczecina, Krakowa i Warszawy – podaje stowarzyszenie. W pierwszej dziesiątce najbardziej drażniących internautów reklam zewnętrznych uplasował się też wielki kufer reklamujący przygotowujący się do startu butik Louis Vuitton w centrum handlowym Vitkac w centrum Warszawy. Zdemontowano go jednak w trakcie trwania konkursu, więc ostatecznie nie wziął w nim udziału.
Jurorzy postanowili też przyznać dwa wyróżnienia. - Pierwsze dla hotelu Forum w Krakowie za ingerencję w krajobraz kulturowy nie tylko o charakterze lokalnym. Ten gigantyczny słup reklamowy jest widoczny niemal z każdej części miasta. Drugie wyróżnienie przypadało willi Poraj na zakopiańskich Krupówkach za niszczenie zabytkowej, charakterystycznej architektury regionu oraz wkraczanie reklamy w obszar dziedzictwa kulturowego – podaje Miasto Moje, a w Nim. Pozaregulaminowe wyróżnienie dostały reklamy w Kluszkowcach w pobliżu słynnych "Organów" Władysława Hasiora, zasłaniające widok na Tatry.
Organizatorzy konkursu chcą próbować przekazać zwycięzcy konkursu na Mistoszpeciciela konkursową statuetkę.