Szef TikToka będzie zeznawał przed Kongresem. Włoży głowę do paszczy lwa

Shou Zi Chew, prezes TikToka będzie składał zeznania w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Według BBC Shou Zi Chew otworzy paszczę lwa i włoży do niej własną głowę. Amerykańscy ustawodawcy chcą całkowitego zakazu TikToka w USA.

Publikacja: 23.03.2023 10:47

Shou Zi Chew, prezes TikToka

Shou Zi Chew, prezes TikToka

Foto: Bloomberg

- Myślę, że istnieje realne ryzyko, że jeśli to przesłuchanie nie pójdzie dobrze, może to mieć ogromny wpływ na przyszłość TikToka - stwierdził cytowany przez BBC pisarz Chris Stokel-Walker, autor książki "TikTok Boom".

Czytaj więcej

Zakazują TikToka, a jego właściciel podbija USA nową aplikacją

Chew prawdopodobnie będzie musiał się zmierzyć z lawiną pytań dotyczących relacji TikToka z Chinami, jakie dane gromadzi i co z nimi robi. Zostanie również zapytany, dlaczego kilku dziennikarzy było szpiegowanych przez pracowników ByteDance – do tego TikTok już się przyznał. Zapewne Chew powie, że dane użytkowników są bezpieczne – poza zasięgiem chińskiego rządu. Szef TikToka wie, że politycy chcą, aby platforma została sprzedana – lub całkowicie zakazana w USA. „Wchodzi do jaskini lwa” — uważa Stokel-Walker.

Czytaj więcej

Rosja tworzy odpowiednik YouTube i TikToka. Prawdziwy wysyp podobnych projektów

Shou Zi Chew, który zajmował szereg wysokich stanowisk w świecie finansów, zazwyczaj nosi marynarkę i krawat. Jednak we wtorek opublikował TikTok w zupełnie innym stylu. Zamiast garnituru miał na sobie biały T-shirt i bluzę z kapturem – mundur nonszalanckiego założyciela startupu technologicznego. Ten 40-latek z Singapuru nagle zaczął mówić jak nastolatek – mówiąc o byciu „super podekscytowanym” – zauważa BBC. Według analityków szef TikToka stara się wyglądać jak najbardziej „normalnie” jak na standardy branży technologicznej. Singapurczyk generalnie nie zwracał na siebie uwagi od czasu przejęcia TikTok w 2021 roku.

Czytaj więcej

Czy za walką z TikTokiem pójdą ograniczenia dla innych platform

TikTok walczy o życie i Chew o tym wie. Dużym problemem TikToka w USA i Europie jest to, że jest własnością chińskiej firmy ByteDance - przypomina portal BBC. W Chinach obowiązują przepisy, które wymagają od firm przekazywania informacji Komunistycznej Partii Chin. TikTok przechowuje wiele informacji o swoich użytkownikach, w tym informacje o lokalizacji i dane biometryczne. Platforma przekonuje, że nigdy nie przekaże informacji o użytkownikach. Jednak politycy w USA oraz w krajach UE wcale nie są o tym przekonani. Stąd kolejne zakazy instalowania aplikacji na służbowych urządzeniach parlamentarzystów i urzędników państwowych.

- Myślę, że istnieje realne ryzyko, że jeśli to przesłuchanie nie pójdzie dobrze, może to mieć ogromny wpływ na przyszłość TikToka - stwierdził cytowany przez BBC pisarz Chris Stokel-Walker, autor książki "TikTok Boom".

Chew prawdopodobnie będzie musiał się zmierzyć z lawiną pytań dotyczących relacji TikToka z Chinami, jakie dane gromadzi i co z nimi robi. Zostanie również zapytany, dlaczego kilku dziennikarzy było szpiegowanych przez pracowników ByteDance – do tego TikTok już się przyznał. Zapewne Chew powie, że dane użytkowników są bezpieczne – poza zasięgiem chińskiego rządu. Szef TikToka wie, że politycy chcą, aby platforma została sprzedana – lub całkowicie zakazana w USA. „Wchodzi do jaskini lwa” — uważa Stokel-Walker.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Media
Koniec ekspansji platform streamingowych? Netflix ukryje dane
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Media
Nie żyje Tomasz Świderek. Przez lata pisał w „Rz” o telekomunikacji
Media
Masowy protest dziennikarzy w Grecji. „Nie stać nas na utrzymanie rodzin”
Media
Nie żyje założyciel Money.pl Arkadiusz Osiak
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Media
Meta oskarżona o cenzurę. Zablokowała linki do gazety i felieton niezależnego dziennikarza