TP na celowniku Komisji Europejskiej

Bruksela bada, czy operator nie ogranicza konkurencji. Postępowanie wyjaśniające to pokłosie zeszłorocznych nalotów na siedzibę spółki

Publikacja: 28.04.2009 02:21

TP na celowniku Komisji Europejskiej

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie wyjaśniające, czy Telekomunikacja Polska nie ogranicza konkurencji na rynku dostępu do Internetu. O takim podejrzeniu pisaliśmy latem zeszłego roku. Jako pierwsi opisaliśmy też niezapowiedzianą wizytę, jaką urzędnicy unijnego urzędu ds. konkurencji złożyli w siedzibie TP we wrześniu ub. r. Po naszej publikacji TP oficjalnie zbagatelizowała sprawę. Wszczęcie postępowania to m.in. wynik tej kontroli.

Bruksela chce zbadać, czy TP nie utrudnia działania tych konkurentów, którzy oferują usługi dostępu do Internetu na liniach TP. Każdy taki klient to dla TP strata, ale spółka nie może utrudniać im dostępu do własnej sieci.

[wyimek]2,9 mld zł wart był w ub.r. detaliczny rynek dostępu do Internetu[/wyimek]

Sprawę zainicjowały Netia i Polska Telefonia Cyfrowa, które wątpiły, jak sieć Orange (spółka zależna TP) może oferować tańsze niż konkurenci usługi dostępu do Internetu.

– Wobec cen usług pod marką Orange nie możemy sobie wyobrazić, w jaki sposób można pokryć koszty ich świadczenia. Wiemy, że PTK Centertel, operator Orange, rozlicza z TP podstawowe opłaty na takich samych zasadach jak my, ale poprosiliśmy o sprawdzenie, czy nie korzysta z lepszych warunków na innych polach międzyoperatorskiej współpracy – mówi Mirosław Godlewski, prezes zarządu konkurencyjnej Netii.

Operatorzy alternatywni skierowali zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, który poinformował również unijny urząd antymonopolowy. Jeżeli Komisja stwierdzi, iż TP rzeczywiście łamie zasady wolnego rynku, wezwie operatora do zaniechania tych praktyk. Gdyby ten się nie zastosował, może go teoretycznie ukarać kwotą do 10 proc. rocznych obrotów. Jak informuje Komisja Europejska, nie ma terminu, do którego postępowanie musi zostać zakończone. Czas postępowania będzie zależny m.in. od otwartości TP na współpracę.

– TP deklaruje chęć kontynuowania współpracy z Komisją i udzielenia wszelkich informacji niezbędnych do wyjaśnienia ewentualnych zastrzeżeń – obiecują w oficjalnym komentarzu przedstawiciele TP. Od zeszłego roku spółka utrzymuje, że nie ma żadnych uchybień we współpracy międzyoperatorskiej ani zmowy pomiędzy TP i Orange. – Nasi rywale powinni się przyzwyczaić, że nie tylko my, ale i oni muszą się mierzyć z rynkową konkurencją – ironizuje przedstawiciel grupy TP. Spór stracił zresztą zeszłoroczną temperaturę, ponieważ TP zmieniła strukturę cen.

Media
Rosja wyrzuca moskiewskiego korespondenta „Le Monde”
Media
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym tytułem prasowym w 2024 r.
Media
Rekordowe wyniki portalu wiescirolnicze.pl. Potężne wzrosty oglądalności
Media
Prezes Legimi: audyt potrwa do końca marca
Media
Sprzedaż TVN wchodzi w drugą fazę. Kto ubiega się o stację?