Dzięki temu szacowana w 2009 r. na 52,5 mld dol. branża ma być warta w 2014 r. aż 86,7 mld dol., o ponad 65 proc. więcej niż obecnie.

Gros rynku wciąż generują wpływy ze sprzedaży gier na konsole (w tym roku zapewnią ich ponad połowę). – Będą się pojawiały nowe gry na konsole obecnej generacji: Wii, Xbox 360 czy PlayStation3. Rynek wesprą też przenośne konsole, takie jak Nintendo DS i PlayStation Portable – wyliczają w swojej prognozie eksperci z PricewaterhouseCoopers, którzy spodziewają się, że do 2014 r. w sprzedaży pojawią się już konsole kolejnej generacji, co ponownie ożywi rynek. Najszybciej będą jednak rosły wpływy z gier online. Wpływy z opłat od użytkowników takich gier (opłaty za dostęp do nich i wszelkie mikropłatności uiszczane już w trakcie grania) podwoją się do 2014 roku. W tym wyniosą 14,1 mld dol., a za cztery lata już prawie 30,6 mld dol.

Szansą dla branży są też coraz powszechniejsze smartfony – ich rozwijające się możliwości graficzne wraz z rozwojem sieci 3G zbliżą jakość gier na komórki do tych na konsolach – uważają specjaliści z PwC.

Największym rynkiem gier wideo pozostaje rejon Azji i Pacyfiku (w tym roku gry przyniosą tam wpływy na poziomie 22,5 mld dol., prawie 40 proc. globalnego rynku). Także tam wpływy z takiej rozrywki będą na świecie rosły najszybciej – co roku średnio w tempie 16,3 proc. (w 2014 r. osiągną 41,3 mld dol., prawie 48 proc. wszystkich).