80 proc. polskich Internautów sucha cyfrowej muzyki

Internauci w naszym kraju słuchają muzyki w sieci. Niechętnie jednak za nią płacą. A jeśli już, to wolą kupić plik niż subskrypcję w muzycznym portalu

Publikacja: 04.03.2013 05:04

Słuchanie muzyki w Internecie jest już wśród internautów normą, bo w ten sposób słucha jej prawie 80 proc. z nich – wynika z badania, jakie dom mediowy OMD przeprowadził dla „Rz".

Większość Polaków korzystających z Internetu – 62 proc. – przyznaje, że ogląda wideo w sieci, a połowa – że gra w gry online.

– Respondenci z ochotą oglądają wideo i słuchają muzyki w Internecie, jednak aż 57 proc. z nich nie chce płacić za te multimedia. Tylko 28 proc. osób kiedykolwiek dokonało opłaty za muzykę lub wideo. Dobrą wiadomością jest, że nadal istnieje spora grupa internautów (15 proc.) skłonna zapłacić za multimedia w zamian za brak dokuczliwych reklam, mimo że do tej pory tego nie robiła – podaje OMD.

Według badań internetowego audytorium Net Track między sierpniem i październikiem z sieci korzystało w Polsce niemal 17,1 mln Polaków. To oznaczałoby, że muzyki w sieci słucha już tutaj ponad 13 mln z nas (serwis Spotify szacuje, że 9 mln ludzi słucha muzyki z nielegalnych źródeł, czyli portali niepłacących za to artystom i wytwórniom).

Co ciekawe, z badań OMD wynika, że w przypadku tych osób, które już płacą lub są gotowe płacić za dostęp do internetowych multimediów, gros (63 proc.) deklaruje gotowość płacenia za ściągnięte pliki z muzyką, a tylko 10 proc. – za dostęp do serwisów umożliwiających odsłuchiwanie muzyki online (czyli tzw. streaming).

– Usługi streamingu danych, które są dostępne w Polsce od niedawna, stają się niezwykle interesujące ze względu na wejście na rynek dużych i znaczących graczy. Sytuacja powinna zatem niedługo się zmienić. Konsumenci sami muszą spróbować i się przekonać, że warto zapłacić stosunkowo drobne pieniądze i mieć dostęp do ogromnej biblioteki muzycznej – uważa Adrian Ciepichał, general manager WiMP Polska.

Jak dodaje, analogiczne badanie przeprowadzone w styczniu przez Respons Analyse na zlecenie WiMP pokazało wyższe liczby, wg których ok.40 proc. respondentów jest chętnych zapłacić za streaming. – 20 proc. uznało, że to zależy od serwisu, a tylko 40 proc. powiedziało, że nie interesuje ich płatna forma słuchania muzyki z chmury. Spodziewamy się, że w przeciągu roku liczby te wzrosną – mówi Ciepichał.

Skandynawski WiMP to jeden z kilku serwisów streamingujących muzykę w sieci, który w ciągu ostatniego roku ruszył w Polsce. Oprócz niego wystartowały Deezer, Spotify i rodzime Muzo, dzięki czemu rynek takich usług w końcu się zapełnił.

– Dotychczas oferta tego rodzaju serwisów w Polsce była niekompletna. Debiutujące serwisy nie informowały także odbiorców o swoim istnieniu żadnymi kampaniami promocyjnymi. A oni wciąż nie zawsze wiedzą np., o tym że po opłaceniu tego rodzaju serwisu można mieć stały dostęp do ogromnych bibliotek muzycznych także offline. Aczkolwiek faktem jest też, że w różnych krajach różnie wygląda relacja między sprzedażą plików i streamingiem – zauważa Piotr Kabaj, prezes wytwórni EMI Music Polska.

16,5 mld dol. sięgnęła w ubiegłym roku wartość światowego rynku muzyki według IFPI

Z badania Międzynarodowego Stowarzyszenia Przemysłu Fonograficznego (IFPI) wynika, że np. w Szwecji, Korei Płd. czy Francji internauci zdecydowanie chętniej słuchają serwisów streamingowych (które mają też wersje bezpłatne), niż kupują pliki. Z kolei Niemcy, Brytyjczycy i Amerykanie wolą pliki (patrz: wykres).

– W Polsce z czasem przewaga na korzyść kupowania plików może się zmienić. Serwisy streamingowe dają użytkownikom możliwość przesłuchania wielu płyt i wybrania sobie tych, które rzeczywiście chcą już kupić – zauważa Kabaj.

Problemem Polaków jest to, że – co wynika także z badań OMD – w ogóle niechętnie płacą za treści w sieci.

Z badań, jakie Ośrodek Przetwarzania Informacji przeprowadził z IAB Polska wynika, że za wideo w Internecie przynajmniej raz w życiu zapłacił prawie co drugi Internauta, który z nich korzystał (a korzysta większość – cztery piąte wszystkich). To daje prawie 6 mln ludzi. Niestety, aż 4,5 mln z nich zapłaciło nielegalnym dostawcom treści.

Z kolei z badań GfK przeprowadzonych niedawno dla brokera reklamowego Atmedia wynika, że ok. połowa polskich użytkowników Internetu (czyli ponad 8 mln ludzi) ogląda filmy w sieci, ale większość z nich – 90 proc. – tylko te, za które nie trzeba płacić

Dlatego wszystkie serwisy streamingowe, które zadebiutowały na polskim rynku, mają bezpłatne wersje (ich mankamentem jest to, że z aplikacji można korzystać wtedy tylko na stacjonarnym komputerze, a ilość muzyki, jakiej można słuchać, jest limitowana).

Mimo wszystkich przeszkód serwisy są dobrej myśli. – Perspektywa ciągłego dostępu do 20 mln utworów jest kusząca dla coraz większej liczby osób – zapewnia Przemysław Pluta, szef Spotify na nasz region.

Badanie OMD zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie polskich internautów (wzięło w nim udział 301 osób).

Serwisy z muzyką rosną w siłę

Globalnie już 20 mln ludzi płaci za dostęp do serwisów streamingowych w rodzaju Deezera, WiMP, Muzo i Spotify (to aż o 44 proc. więcej niż przed rokiem) – jednak na razie tego rodzaju serwisy generują tylko 10 proc. wpływów z cyfrowej muzyki. Gros przychodów pochodzi wciąż ze sprzedaży plików – wynika z danych Międzynarodowego Stowarzyszenia Branży Fonograficznej IFPI. Wpływy ze ściągniętych przez internautów plików sięgnęły w 2012 roku 4,3 mld dol. i były o 12 proc. wyższe niż przed rokiem. Globalnie sprzedało się wtedy 2,3 mld ścieżek muzycznych (to o 8 proc. więcej niż rok wcześniej) oraz 207 mln cyfrowych albumów (to aż 17 proc. więcej niż w 2011 roku).

Liczba serwisów streamingujących muzykę w sieci ciągle rośnie (na początku 2011 roku działały w 23 krajach, obecnie w ponad 100). Po ich szybkim rozwoju na rynkach europejskich i w USA właściciele międzynarodowych platform z muzyką liczą na ekspansję w Indiach i Brazylii.

2012 rok przyniósł pierwsze tego rodzaju projekty na takich rynkach jak Kenia, Sri Lanka czy Wietnam.

20 milionów osób globalnie płaci za dostęp do legalnych serwisów muzycznych

Według danych IFPI na świecie jest już ponad 500 legalnych serwisów oferujących dostęp do cyfrowej muzyki – łącznie oferują 30 mln muzycznych ścieżek.

Z danych Ipsos MediaCT wynika, że gros internautów w wieku 16–64 lat w ciągu ostatniego półrocza zapłaciło za jakąś formę legalnej cyfrowej muzyki. 77 proc. z nich uważa serwisy z muzyką w sieci za dobrze działające platformy.

– W porównaniu z legalnymi serwisy pirackie są robione w sposób staromodny i niezdarny. To dlatego ich użytkownicy masowo zaczynają odpływać do legalnych witryn z wielomilionowymi bibliotekami muzycznych ścieżek. Legalne serwisy dają też możliwość podłączenia ich pod portale społecznościowe i dzielenie się informacjami o słuchanych utworach ze znajomymi. Pirackie tego nie oferują – wylicza Rob Wells, szef pionu cyfrowej muzyki w Universal Music Group w raporcie IFPI.

Dzięki temu, że wpływy z cyfrowej muzyki rosną – w ubiegłym roku dobiły na świecie do 5,6 mld dol. (to o 9 proc. więcej niż w 2011 r.) i stanowią już 34 proc. całego globalnego rynku muzyki, IFPI zauważa, że branża muzyczna odnotowała w 2012 roku pierwszy od 14 lat, symboliczny, ale w końcu wzrost całego muzycznego rynku – o 0,3 proc., do 16,5 mld dol.

Media
TikTok przegrał w amerykańskim sądzie. Już w niedzielę może zostać zakazany
Media
SEC pozywa Elona Muska w sprawie Twittera. Miał złamać prawo, by zaoszczędzić
Media
Polskie kina nie zrobią kokosów na „Putinie”. Nadzieja Vegi w zagranicy
Media
Chińczycy sprzedadzą Elonowi Muskowi amerykańskie aktywa TikToka?
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Media
Władcy ekranów. Nielsen przeliczył oglądalność telewizji i streamingu w Polsce
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego