Twitter szaleństwo na NYSE

Kurs akcji popularnego portalu społecznościowego wystrzelił po debiucie, na otwarciu sesji w Nowym Jorku, o ponad 70 procent. Inwestorzy wierzą w wielki potencjał ten spółki.

Publikacja: 07.11.2013 17:25

Na otwarciu czwartkowej sesji na Wall Street akcje Twittera zyskały 73 proc.

Na otwarciu czwartkowej sesji na Wall Street akcje Twittera zyskały 73 proc.

Foto: Bloomberg

To był jeden z najbardziej wyczekiwanych debiutów giełdowych na świecie. Popularny portal społecznościowy Twitter sprzedał 70 mln akcji w cenie 26 dol. za sztukę i zebrał z rynku 1,82 mld dol. Kurs akcji Twittera zyskiwał na otwarciu w Nowym Jorku aż 73 proc., a później nawet ponad 90 proc. Debiut ten kosztował jednak inwestorów wiele nerwów. Z powodów technicznych związanych z wyznaczaniem ceny otwarcia notowania akcji Twittera rozpoczęły się z dużym opóźnieniem.

Bardzo duży popyt, drogie akcje

Twitter zdołał zebrać z rynku 1,82 mld USD, czyli prawie tyle co Google w 2004 r. (1,9 mld USD). Jego debiut jest największym IPO spółki technologicznej, odkąd w zeszłym roku Facebook sprzedał swoje akcje za 16 mld USD. Twitter zebrał w ramach oferty publicznej więcej pieniędzy niż w 2011 r. Zynga (1 mld USD), Groupon (700 mln USD) czy LinkedIn (353 mln USD).

Zainteresowanie inwestorów akcjami tego portalu społecznościowego okazało się bardzo duże, choć akcje Twittera są stosunkowo drogie. Spółka jest wyceniana wyżej niż jej najwięksi konkurenci. Przy cenie ofertowej wynoszącej 26 USD współczynnik c/z (dla zysku prognozowanego na 2014 r., według średniej prognoz analityków zebranej przez agencję Bloomberga) wynosi 12,4. Dla akcji Face- booka (według kursu z początku czwartkowej sesji w Nowym Jorku) wskaźnik ten sięga 11,6, a dla papierów portalu społecznościowego LinkedIn 12,2.

Popyt na akcje Twittera przewyższał podaż już na początku procesu zapisów na te papiery. Początkowo spółka wyznaczyła widełki cenowe akcji na 17–20 USD. W poniedziałek podwyższyła je jednak do 25 USD za akcję, a w nocy ze środy na czwartek ostatecznie wyznaczyła cenę wynoszącą 26 USD za akcję.

Analitycy tłumaczą wielki popyt na akcje potencjałem kryjącym się w Twitterze. Duże zainteresowanie ofertą publiczną jest zrozumiałe. Twitter to drugi pod względem wielości (po Facebooku) portal społecznościowy na świecie. Ma ponad 550 mln użytkowników, z czego nieco ponad połowa przypada na USA. Choć firma ponosiła przez ostatnie kwartały stratę netto, jej przychód rośnie – sięgnął 534,5 mln USD w roku rozrachunkowym zakończonym 30 września.

Analitycy doceniają również to, że Twitter jest coraz mocniej obecny w rynkowym segmencie Internetu mobilnego. – Twitter jest bardziej akceptowalnym narzędziem biznesowym niż Facebook i jest bardziej mainstreamowy niż LinkedIn. Twitter ma przewagę nad Facebookiem jako medium relacjonujące wydarzenia w czasie rzeczywistym, a 65 proc. jego przychodów pochodzi od użytkowników wchodzących na portal za pomocą telefonów komórkowych. W przypadku Face- booka jest to tylko 41 proc. Twitter nie osiąga jeszcze zysków, ale rośnie szybciej, niż rosły Facebook i LinkedIn – przyznaje w rozmowie z „Rz" Ashraf Laidi, strateg z City Index.

Tuż po debiucie prezes Twittera Dick Cosotolo mówił w wywiadzie dla CNBC, że inwestorzy nie powinni przejmować się tym, że jego firma nie wypracowuje jeszcze zysków. – Inwestujemy w rozwój w długim terminie. Jesteśmy długoterminową spółką, taką, która otwiera wielkie możliwości dla każdego na naszej planecie – podkreśla Costolo.

– Tak jak Google, Amazon i Facebook stały się dla Internetu czymś w rodzaju instytucji użyteczności publicznej, tak może się również stać z Twitterem. To miejsce, na którym relacjonowane są wydarzenia, przedstawiane idee oraz informacje, a następnie są one przekazywane dalej, nagłaśniane i wykorzystywane – ocenia Mark Mahaney, analityk z firmy RBC Capital Markets.

Trzech miliarderów

Na pewno debiut Twittera mocno wzbogaci współzałożycieli tego serwisu. Spośród nich najwięcej akcji posiada Evan Williams, prezes Twittera do 2010 r. Jego 12-proc. pakiet udziałów był wart (według ceny z otwarcia) blisko 2,6 mld USD. Akcje należące do Petera Fentona, członka rady nadzorczej Twittera, warte były prawie 1,5 mld USD, a papiery innego współzałożyciela portalu Jacka Dorseya sięgnęły 1,1 mld USD. Gdyby obecny prezes Dick Costolo sprzedał swoje akcje na otwarciu, uzyskałby ponad 350 mln USD.

Oprawa debiutu była dosyć niekonwencjonalna. Rozpoczęcie sesji i początek oferty oznajmił biciem w dzwon znany aktor Patrick Stewart (jeden z prominentych użytkowników Twittera, znany głównie z roli kapitana Pickarda w „Star Treku"), towarzyszyli mu zaś policjant z Bostonu i Vivienne Harr, dziewięcioletnia dziewczynka – właścicielka straganu z lemoniadą prowadząca jedno z popularnych kont w serwisie. „Twitter zawdzięcza sukces użytkownikom, więc przekazuje w ich ręce dzwon giełdy NYSE" – wyjaśniła spółka.

To był jeden z najbardziej wyczekiwanych debiutów giełdowych na świecie. Popularny portal społecznościowy Twitter sprzedał 70 mln akcji w cenie 26 dol. za sztukę i zebrał z rynku 1,82 mld dol. Kurs akcji Twittera zyskiwał na otwarciu w Nowym Jorku aż 73 proc., a później nawet ponad 90 proc. Debiut ten kosztował jednak inwestorów wiele nerwów. Z powodów technicznych związanych z wyznaczaniem ceny otwarcia notowania akcji Twittera rozpoczęły się z dużym opóźnieniem.

Pozostało 90% artykułu
Media
Donald Tusk ucisza burzę wokół TVN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Media
Awaria Facebooka. Użytkownicy na całym świecie mieli kłopoty z dostępem
Media
Nieznany fakt uderzył w Cyfrowy Polsat. Akcje mocno traciły
Media
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Media
Gigantyczne przejęcie na Madison Avenue. Powstaje nowy lider rynku reklamy na świecie