Najlepiej rozpocząć od dwóch uli. Później zdecydujesz, czy chcesz pozostać przy takiej liczbie, czy wolisz poszerzyć działalność. Po zdobyciu pewnego doświadczenia i lepszym poznaniu tajemnic pszczół — jeśli masz dość czasu — być może zapragniesz mieć wielką pasiekę z dziesiątkami uli. Po kilku sezonach może nawet nauczysz się hodować własne matki albo głębiej wejdziesz w hodowlę pszczół, ale wtedy już nie będziesz początkujący. Musisz samodzielnie wybrać poziom swoich ambicji i rozmiary działalności — to jeden z uroków pszczelarstwa.
Ul drewniany czy plastikowy?
Dla mnie pszczelarstwo to przeżycie holistyczne, w którym smaki, dźwięki i wrażenia dotykowe składają się na to, by naprawdę dobrze poczuć pasiekę, dlatego najbardziej lubię ule drewniane. Istnieją też styropianowe, tańsze, lżejsze i łatwiejsze w obsłudze, ale moim zdaniem nie są tak ładne jak drewniane i nie chcę mieć ich na swojej działce. Mogą jednak świetnie spisywać się jako tymczasowe, rezerwowe ule na wypadek rójki.
Kompletny typowy drewniany ul z korpusami, ramkami, plastrami i wyposażeniem do obróbki miodu kosztuje 3500–4500 koron (1500–2000 złotych). Ul styropianowy z takim samym wyposażeniem jest znacznie tańszy — jego koszt zamknie się w mniej więcej połowie tej kwoty. Jeśli nie masz dwóch lewych rąk, zbudowanie własnego prostego ula nie będzie trudne. Plany możesz kupić w internecie. Najłatwiej jednak chyba będzie kupić potrzebne sprzęty w sklepie z wyposażeniem pszczelarskim, który zazwyczaj oferuje niedrogie pakiety startowe dla początkujących.
Różne modele uli
Większość z nas z pewnością widziała rysunki klasycznych okrągłych uli słomianych na etykietkach na słoikach z miodem i w starych książkach dla dzieci. Były to w ostatnich kilku stuleciach najczęściej spotykane konstrukcje w północno-zachodniej części Europy. Ule słomiane są piękne, ale niespecjalnie praktyczne, dziś więc używa się ich najczęściej do przechowywania rojów lub do wystroju wnętrz. Przejąłem kiedyś stary słomiany ul, który należał do dziadka mojej teściowej, jednak stał się jedynie ozdobą domu. Być może zdecyduję się, by następny rój zamieszkał na stałe w takim ulu, żeby przetestować, jak hodowano pszczoły w zamierzchłych czasach.
Mniej więcej 150 lat temu trzej pszczelarze — Ukrainiec Petro Prokopowicz, Polak Jan Dzierżon i Amerykanin Lorenzo Langstroth — niezależnie od siebie zauważyli, że można wyposażyć ule w ramki z plastrami, w których matka może składać jaja, a robotnice przechowywać miód. Zrewolucjonizowało to pszczelarstwo, ponieważ teraz można było wyjmować ramki, gdy zostały wypełnione miodem, nie przeszkadzając całej pszczelej społeczności. Ramki były prostokątne, przez co ul też przybrał taki kształt. Ule ramowe przekształciły się później w ule poziome (leżaki) i pionowe (stojaki).
Dziś istnieją też inne, mniej znane modele. Większość tych, których używamy w naszych czasach, ma luźne ramki z drewna lub plastiku, umieszczone w jednym lub kilku korpusach.
UL STOJAK
Stojak to najpopularniejsza dziś konstrukcja ula. Nazwa pochodzi od tego, że aby zwiększyć dostępną przestrzeń, ustawia się na sobie kolejne korpusy. Ul składa się z dennicy, daszka i pewnej liczby korpusów (rodni i miodni) z ramkami. Rodnia obejmuje zazwyczaj dwa korpusy. W każdym mieści się najczęściej dziesięć ramek.
Stojaki są dobrze izolowane, a produkuje się je z drewna lub spienionego tworzywa sztucznego. W Szwecji większość dostępnych w handlu konstrukcji ma izolację o grubości co najmniej 30 mm. Dennica może być zbudowana z siatki, która zapewnia dobrą wentylację i ułatwia kontrolowanie pszczelej rodziny, jednak zwykłe pełne dno też dobrze się sprawdzi.
Rozwiązanie pakietowe
Przykład pakietu startowego ula stojaka
• daszek
• powałka/beleczki powałkowe
• 4 korpusy przeznaczone na rodnie i miodnie
• dennica
• krata odgrodowa
• 40 drewnianych ramek
• 40 arkuszy węzy
Budowa ula stojaka
Dennica może być pełna lub zbudowana z siatki.
Wylotek to wejście do ula.
Deska wylotka to lądowisko dla pszczół.
Rodnia może składać się z jednego lub kilku korpusów zawierających ramki z plastrami, gdzie przebywają pszczoły, a matka składa jaja — jest to serce i przedszkole ula. Latem rodnię poszerza się, wkładając więcej ramek i ewentualnie dokładając korpusy, aby matka miała więcej miejsca na jaja. Plastry w ramkach zawierają jaja, larwy i czerw kryty, które pszczoły zamykają pokrywką (zostawiając niewielką ilość pokarmu na krawędziach).
Kratę odgrodową umieszcza się między rodnią a miodnią, aby uniemożliwić matce składanie jaj w plastrach z miodem. Kratę można zastosować też na dnie, żeby zapobiec niepożądanej rójce.
Miodnie (jedną lub kilka) ustawia się nad rodnią. Umieszcza się tam ramki, które pszczoły zabudowują, tworząc komórki woskowe, wypełniane następnie miodem. Zależnie od typu ula korpusy rodni i miodni mogą wyglądać tak samo.
Ramki są prostokątne i składają się z połączonych ze sobą drewnianych listewek. Wkłada się je zarówno do rodni, jak i miodni. W ramkach umieszcza się węzę.
Węza to płytki wosku z wytłoczonym wzorem plastra miodu, które mocuje się w ramkach. Pszczoły budują komórki woskowe po obu stronach węzy, tworząc idealny sześciokątny wzór — mówi się wtedy, że ramka jest zabudowana.
Powałki/beleczki powałkowe wykonuje się z różnych materiałów, na przykład z drewna, szkła lub tworzywa sztucznego.
Daszek składa się z odpornego na warunki atmosferyczne materiału, takiego jak blacha czy papa.
UL LEŻAK
W dawnych czasach leżak był chyba najczęściej spotykanym ulem w Szwecji, a dla wielu wciąż jest wzorcem ula ze ścianami z desek, narożnikami i jednospadowym dachem. Jest to konstrukcja skrzynkowa o ruchomej tylnej ściance, która umożliwia poszerzanie przestrzeni rodni. Nad rodnią ustawia się nieizolowane miodnie, chronione przez zewnętrzną obudowę. Rodnie rozbudowuje się w poziomie, w przód lub w tył, przez dokładanie ramek. Jeśli ul wyposażony jest w luźną dennicę, można ją łatwo wyciągnąć, co ułatwia czyszczenie. Leżaki są dobrze wentylowane, lecz niektóre mogą zimą potrzebować izolacji.
Leżak będzie dobrym rozwiązaniem dla osoby, która chce się więcej nauczyć o funkcjonowaniu pszczelej społeczności, ponieważ stopniowo rozszerza się ją pojedynczymi ramkami, odpowiednio do rozrastania się populacji wiosną i latem. Leżaki są dobre, ale trochę droższe i nie zawsze zapewniają dobrą pozycję dla pleców pszczelarza. Z tego względu niektóre modele wykonywane są ze składanymi ściankami bocznymi, co upraszcza pracę.
Ramki
Ramki są dostępne w różnych modelach i rozmiarach, ale nie istnieje żaden rozmiar, który pszczoły by preferowały, nie ma też żadnych przesłanek mówiących o tym, że jeden jest dobry, a drugi zły. Jednak niezależnie od tego, jakiej wielkości ramkę się wybierze, łatwiej jest, gdy we wszystkich ulach stosuje się ten sam system, tak aby ramki wszędzie pasowały.
Najczęściej spotykany model ramek używanych przez hobbystów w Szwecji nazywa się lagnormal (LN), podczas gdy najbardziej popularny na świecie jest langstroth (L). Pewnych modeli można używać zarówno w rodniach, jak i miodniach, na przykład lagnormal i norweski. Inne, jak langstroth i dadant, mogą wykorzystywać większy format w rodni i mniejszy w miodniach, co ułatwia pracę.
Różne wielkości ramek mają swoje wady i zalety, ale ostatecznie chodzi przede wszystkim o to, by unikać podnoszenia zbyt dużych ciężarów. Podstawowa zasada jest taka, że im większe ramki, tym cięższa jest praca przy miodobraniu. Gdy ramki są mniejsze to mamy więcej lżejszych korpusów. Przy większych ramkach korpusów jest co prawda mniej, ale są one cięższe. Miodnia wypełniona miodem może ważyć 20–50 kg, zależnie od wielkości i liczby ramek. Miodnia lagnormal wypełniona miodem waży mniej więcej 23 kg, podczas gdy pełny korpus langstroth to około 31 kg. Największy format, dadant, może ważyć ponad 50 kg!
DRUTOWANIE RAMEK
Przed włożeniem ramek do ula należy przez otworki w listewkach przeciągnąć cienkie metalowe druty. Następnie kładzie się na nich węzę o odpowiednich wymiarach, kupioną w sklepie pszczelarskim. Do ramek należy używać drutu nierdzewnego — wytrzyma wiele sezonów i łatwo go ponownie napiąć, jeśli się poluzuje.
Po zadrutowaniu ramek układam węzę na drutach, które rozgrzewam prądem elektrycznym ze starego akumulatora samochodowego 12 V, tak aby wosk wtopił się w druty — zajmuje to kilka sekund. Jeśli prąd będzie płynął zbyt długo, druty przejdą przez wosk na wylot. Można też użyć transformatora (do kupienia w sklepach pszczelarskich), ale to rozwiązanie jest nieco droższe.
Jeśli ramki mają być ponownie użyte, należy je oczyścić, oskrobać i wydezynfekować. Można je też dostarczyć do sklepu pszczelarskiego w celu oczyszczenia i wytopienia z nich wosku.
ZABUDOWA CIEPŁA CZY ZIMNA?
Kiedy kupiłem swój pierwszy stojak z ramkami lagnormal, byłem nieco zdezorientowany, bo nie wiedziałem, w którym kierunku je ustawić. Korpus takiego ula ma kwadratowe dno, przez co ramki mogą wisieć równolegle albo prostopadle do wylotka. Mój stacjonarny leżak nie wywoływał takich wątpliwości, ponieważ tam o kierunku ramek decyduje rodnia.
Dziś wiem już, że można stosować oba warianty. Jeśli ramki ustawi się równolegle do wylotka, mówimy o zabudowie ciepłej, a jeśli ustawi się je prostopadle, to uzyskujemy zabudowę zimną lub podłużną. Co do tego, które rozwiązanie jest lepsze, a które gorsze, zdania są podzielone. Wiele zależy od przekonań i gustu, a przede wszystkim od tego, na jaki układ pozwalają ule. Wszystko wskazuje na to, że pszczołom jest to obojętne.
Drutowanie ramek to świetne zajęcie na zimę, jednak czasami, gdy rozwój pasieki nieoczekiwanie przyspieszy, trzeba szybko zrobić kilka ramek nawet latem.
Pszczelarstwo naturalne
W ostatnich latach odkurzono stare konstrukcje uli oraz dawne metody hodowli pszczół i zaczęto je stosować w wielu częściach świata. W odróżnieniu od konwencjonalnego pszczelarstwa, w którym używa się w ulach ramek, tu pozwala się pszczołom na pełną dowolność w budowaniu plastrów woskowych. Nazywa się to pszczelarstwem naturalnym, co jest nieco paradoksalne, bo mieszkania dla pszczół są mimo wszystko tworzone przez nas, ludzi, nawet jeśli pozwalamy owadom budować plastry wedle uznania.
Kiedy Abbé Warré na początku XX wieku skonstruował swój ul bez ramek, chodziło o prostotę. Ul warré lub „ludowy” ma kilka korpusów tej samej wielkości z umieszczonymi u góry listewkami, na których pszczoły mogą budować plastry, a dodatkowo izolujący korpus u góry. Jeśli interesuje cię ul warré, dostępne są książki opisujące metodę i rysunki — można je pobrać z internetu.
Ul bezramkowy (top bar hive, TBH) to inny bardzo prosty model ula, używany między innymi w Afryce i występujący w wielu różnych wersjach. Podobne modele wykorzystywane były w dawnym pszczelarstwie w Europie. Ul ten stał się popularny w Stanach Zjednoczonych i Anglii, ale u nas, w Skandynawii, niespecjalnie.
Ul bezramkowy to uproszczenie leżaka, ale zamiast ramek używa się tutaj szerokich żeber. Od konwencjonalnych uli różni się przede wszystkim tym, że pszczoły budują w nim plastry swobodnie, zaczynając od wąskiej szczeliny pośrodku każdego żebra. Dzięki temu, że żebra są ściśnięte i tworzą szczelny daszek, nie trzeba stosować beleczek powałkowych. Ul bezramkowy wygląda jak ustawione na nogach długie koryto z ukośnymi ściankami. W Afryce takie ule zawiesza się na pewnej wysokości nad ziemią, żeby nie mogły się do nich dostać szkodniki.
Pozostałe wyposażenie
Poza ulami i ramkami potrzebujesz jeszcze trochę innego sprzętu, ale nie kupuj na początek więcej, niż musisz — z czasem zorientujesz się, czego ci potrzeba. Chociaż kombinezon wygląda bardzo profesjonalnie, tak naprawdę wystarczy kurtka i para dżinsów. Pamiętaj jednak, by chronić oczy, szyję i usta kapeluszem pszczelarskim. Z pszczołami można pracować bez rękawic, jednak początkujący powinni je nosić. Poza tym potrzebujesz jeszcze dłuta pasiecznego, zmiotki i podkurzacza. Niektóre sklepy pszczelarskie oferują w dobrych cenach (400–600 złotych) pakiety startowe zawierające to, co absolutnie niezbędne dla początkującego.
Kiedy zacznie się zbliżać pierwszy w roku zbiór, będziesz potrzebować podstawowego wyposażenia do obróbki miodu. Niezbędny będzie odsklepiacz, dobrze jest też mieć stół do odsklepiania, ale stara blacha z piekarnika też się nada. Do tego musisz jeszcze zaopatrzyć się w sita, jedno o grubych oraz drugie o nieco drobniejszych oczkach (wiele modeli można kupić w sklepach), a także duże naczynie na miód.
Miodarka to duża i droga inwestycja, może więc wystarczy używana. Mnie przez pierwszy rok udawało się funkcjonować bez niej — wycinałem plastry, wstawiałem je do słoików i pozwalałem, by miód powoli wylewał się z komórek. Próbowałem też wyciskać plastry w starej prasie do owoców — szło to naprawdę znakomicie. Można też podzielić się miodarką z innymi pszczelarzami. Na koniec potrzebować też będziesz słoików, pokrywek i ewentualnie etykiet. Jeśli kupisz kompletny pakiet do hodowli pszczół, zazwyczaj będą do niego dołączone odsklepiacz i sita.
Wyposażenie do pracy w pasiece
• Kurtka i spodnie
• Maska
• Rękawice
• Dłuto pasieczne
• Podkurzacz
• Zmiotka
Podstawowe wyposażenie do miodobrania
• Odsklepiacz
• Sita do miodu
• Duże naczynie na miód
• Słoiki z pokrywkami
UWAŻAJ NA RZECZY UŻYWANE
Jeśli jesteś początkujący, nie zalecałbym kupowania używanego wyposażenia (nie licząc miodarki). Bez dogłębnej wiedzy o różnych chorobach pszczół i sposobach dezynfekowania sprzętu możesz dokonać nieudanej inwestycji, która zabierze ci mnóstwo czasu i pieniędzy, a przede wszystkim entuzjazm. Kupuj nowe, a unikniesz bólu głowy i będziesz spokojnie spać.
Jeśli masz przejąć hodowlę pszczół wraz z wyposażeniem, dobrym pomysłem może być zlecenie doświadczonemu pszczelarzowi obejrzenia rodzin, zanim je kupisz i ewentualnie przeniesiesz.
Pozwolenie na przeniesienie
Wszelkie wyposażenie, takie jak korpusy i ramki, musi zostać poddane ocenie i uzyskać pozwolenie na przeniesienie, jeśli ma zostać przywiezione do obszaru wolnego od chorób. Dotyczy to też pszczół.
NARESZCIE CZAS NA PSZCZOŁY!
Gdy już ustawiłeś na miejscu ule, zdobyłeś wyposażenie i przygotowałeś ramki, brakuje tylko pszczół. W Szwecji hoduje się przede wszystkim cztery rasy pszczół miodnych: środkowoeuropejską, włoską, krainkę i mieszańca buckfast.
Który podgatunek wybrać? Najłatwiej poradzić się sprzedawcy w sklepie pszczelarskim albo wejść na stronę internetową związku pszczelarzy i wyszukać osoby, z którymi można się w pobliżu skontaktować. Oni będą wiedzieli, jaką rasę hoduje się w twoim sąsiedztwie. Przy odrobinie szczęścia trafisz na kogoś, kto ma na sprzedaż jedną lub kilka rodzin pszczelich. Jeśli się to nie uda, lokalny związek pszczelarzy poradzi ci, co robić dalej. Rodzina kosztuje od 300 do 600 złotych (30–60 złotych za ramkę pełną pszczół).
Na wielu obszarach próbuje się utrzymać jak największą czystość podgatunkową pszczół, aby zachować ich szczególne i pozytywne cechy: pracowitość, spokojny charakter, słabą chęć do rójki, szybki wzrost lub dobre zimowanie. Zdarza się oczywiście, że kopulują matki i trutnie różnych podgatunków. Pojawia się wtedy pewnego rodzaju „mieszanka cech”, jednak najczęściej nie sprawia to problemów. Jeśli ma się pecha, w najgorszym razie pszczoły mogą stracić swoją miłą osobowość i stać się agresywne, a tego oczywiście wolelibyśmy uniknąć. Gdy taka sytuacja się zdarzy, należy kupić nową, unasiennioną matkę od takiego hodowcy, który oferuje spokojne i słabo rojące się pszczoły.
PSZCZOŁA ŚRODKOWOEUROPEJSKA
(Apis mellifera mellifera) jest ciemna, niemal czarna, i występuje w Skandynawii od tysięcy lat. Pszczoły te są dobrze przystosowane do naszego klimatu i krótkiego sezonu letniego, kiedy bardzo intensywnie pracują. Są stosunkowo skłonne do rójki i wrażliwe na niektóre choroby. W roku 1990 uruchomiono program ratunkowy Projekt Nordbi, którego celem było zachowanie i rozbudowa tego szczepu. Dziś odmiana ta występuje w całej Szwecji, ale najpopularniejsza jest na północy.
PSZCZOŁA WŁOSKA
(Apis mellifera ligustica) ma kolor żółto-brązowy, nazywa się ją także włoszką. Jest przystosowana do klimatu śródziemnomorskiego, w którym występują łagodne, wilgotne zimy i długie, suche lata. Podgatunek ten jest popularny przede wszystkim na południu Europy. Pszczoły zimują w dużych społecznościach, ale ich odporność na choroby jest różna. Uważa się, że są dobrymi zbieraczkami nektaru i mogą zapewnić hodowcy duże zbiory miodu, nawet jeśli nektar pojawia się tylko na krótko.
KRAINKA
(Apis mellifera carnica) jest szaro-brązowa. Pszczoły te pochodzą z górskich terenów Półwyspu Bałkańskiego i przystosowały się do tamtejszego klimatu: długiej, ostrej zimy, krótkiej wiosny i gorącego lata. Bardzo dobrze czują się także w naszym klimacie. Rodziny są niewielkie zimą, ale bardzo szybko rozrastają się wiosną i potrafią efektywnie wykorzystywać wcześnie kwitnące rośliny. Szybkość rozwoju sprawia, że bardzo chętnie się roją.
BUCKFAST
Pochodzi z opactwa Buckfast w Devon. Aby zwalczyć szalejącą na początku XX wieku epidemię chorób, brat Adam zaczął eksperymentować z krzyżowaniem rodzimej pszczoły angielskiej z importowaną włoską. Dziś mieszańca buckfast bardzo się ceni, ponieważ jest pracowity, gospodarny, słabo się roi i wykazuje odporność na część chorób. Jego kolory zależą od tego, jaki podgatunek dominuje w krzyżówce. Często są brązowawe i przypominają pszczoły włoskie.
Zakup i instalacja pszczelej rodziny
Skontaktuj się z wyprzedzeniem z pszczelarzem i uzgodnij, kiedy możesz odebrać owady oraz jakie rozmiary ma mieć ramka. Pasieka musi znajdować się w odległości co najmniej pięciu kilometrów, by pszczoły nie powróciły do swojego ula. Rodzinę przewozi się wczesnym rankiem lub wieczorem, kiedy pszczoły są w ulu. Jeśli chcesz kupić dwie rodziny, potrzebujesz samochodu z porządną przestrzenią ładunkową, tak aby można było zapakować dwa korpusy z dennicą i daszkiem. Nie zapomnij o kapeluszu pszczelarskim, rękawicach i taśmie do przypięcia ładunku.
Pszczoły najłatwiej przewozić w ulach styropianowych. Ule transportowe możesz wypożyczyć od pszczelarza i przenieść rodziny do swoich, kiedy będzie ci to pasować, albo też zostawić własne puste ule sprzedawcy i zabrać je później, kiedy będą już pełne pszczół. Często możesz zostawić puste ramki w zamian za te kupione z pszczołami. Dopilnuj, by dno i pokrywa ula były dobrze dopasowane, tak żeby żadna pszczoła się nie wydostała, zabezpiecz też ule taśmą, by się nie przewróciły. Przykryj wylotek pianką lateksową albo podobnym materiałem, ale zadbaj, aby pszczoły miały wystarczająco dużo powietrza, zwłaszcza jeśli w samochodzie jest ciepło.
Kiedy wrócisz do domu, ustaw od razu swoje ule tam, gdzie mają stać, albo też przenieś ramki z uli transportowych do własnych. Pamiętaj o tym, bo późniejsze przenoszenie jest kłopotliwe. Nie otwieraj
wylotka na więcej niż pięć centymetrów, tak żeby pszczoły mogły bronić się przed intruzami. Twoja pasieka właśnie zaczęła działać.
Przenoszenie uli
Kiedy pszczoły latają na zewnątrz, rozpoznają swój teren i zawsze wracają tam, gdzie stoi ul. Jeśli latem przeniesiesz go na drugą stronę działki, duża liczba pszczół wciąż będzie powracać w pierwotne miejsce i utworzy kłąb. Jeżeli musisz przenieść ul, rób to stopniowo, co kilka dni przesuwając go o najwyżej dwa metry w przód lub w tył albo o metr w bok — dzięki temu unikniesz problemów. Możesz też go przetransportować o pięć kilometrów i pozwolić mu tam stać przez kilka tygodni, a następnie znów przenieść w inne miejsce na działce. Wtedy w społeczności będzie już nowe pokolenie pszczół, zupełnie niepowiązane z pierwotnym położeniem ula.
ZNAKOWANIE MATEK KOLORAMI
Gdy kupujesz społeczność pszczelą (lub tylko królową), matka może być oznakowana kolorem, który określa rok jej urodzenia. Ułatwia to zorientowanie się, kiedy należy ją wymienić. Jeśli kolor potrzebuje odświeżenia lub musisz oznakować nową matkę, możesz zrobić to samodzielnie, korzystając z flamastrów kupionych w sklepie pszczelarskim. Podnieś ostrożnie matkę, oznakuj ją i odłóż na miejsce.
Cytowany fragment pochodzi z książki Joachima Pettersona "Pszczoły. Opowieść o pasji o miłości do najważniejszych owadów na świecie" w przekładzie Witolda Bilińskiego, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.