Już nie umrzesz młodo” rzekł mu 20 lat przed zgonem Henryk Krzeczkowski. Mylił się. Bo czyż 48 lat to starość?
Wunderkind polskiej krytyki literackiej i filmowej. Jako nastolatek wygrał konkurs „Życia Literackiego” i Ministerstwa Oświaty. Podczas studiów polonistycznych na UW zadebiutował jako krytyk we „Współczesności”. Niebawem został kierownikiem działu krytyki literackiej w „Kulturze” (warszawskiej) i nawiązał współpracę z „Filmem”. Kolejnymi przystankami na jego zawodowym szlaku były redakcje „Ekranu”, „Literatury”, „Twórczości”, „Kulis”, „Radaru” oraz „Piłki Nożnej”. Co pozostało z jego dorobku w 15 lat po przedwczesnej śmierci?
– Zostawił po sobie kilka przenikliwych książek o filmie, kilkadziesiąt świetnych esejów i parę tysięcy recenzji, omówień, artykułów i felietonów. Miesiąc przed śmiercią opowiadał mi o swojej najważniejszej książce, nad którą pracował kilka lat. Miała nosić tytuł „Prosto z głowy” – wspominał Janusz Głowacki.
Maria Nurowska wątpi, czy był w stanie zaistnieć jako beletrysta. – Wspólny bliski przyjaciel Michał Sprusiński po powrocie z USA zaprosił nas do swego mieszkania. Nie obyło się bez whisky, która najmocniej podziałała na zmęczonego zmianą stref czasowych gospodarza, przynosząc mu kamienny sen. Kiedy usiłowaliśmy opuścić lokum, okazało się, że drzwi blokują bardzo zmyślne zamki. W żaden sposób nie mogliśmy ich otworzyć, toteż do rana rozmawiałem z Krzysztofem, który bardzo się otworzył – a do osób wylewnych raczej nie należał – i w pewnym momencie kategorycznie stwierdził, że nigdy nie zostanie pisarzem. „W głowie mam setki pomysłów, lecz kiedy siadam do pisania, wszystko mi umyka i pojawia się pustka. Szkic, nota, esej tak, ale literacka kreacja jest ponad moje możliwości”.
Za życia opublikował jedynie trzy książki: „Autografy na ekranie”, „Legendy nie umierają” oraz „Po seansie”, post mortem ukazało się kolejnych siedem. „Słownik filmowy”, „Dziennik z pawlacza”, „Grzejąc ławę”, tom wierszy „Jeśli jest niebo, będę tam”, zbiór esejów: „Krytyka – twórczość przeklęta”, dwa tomy „Dzienników”...