Reklama
Rozwiń

Namiętna wizja proroka

Redaktor Giedroyc przysłał mi „Russkuju mysl” z wywiadem Sołżenicyna

Publikacja: 05.08.2008 02:40

Red

Redaktor pisze, że wypowiedź Aleksandra Isajewicza przestraszyła go, czym mnie zaintrygował. Przeczytałem raz i drugi. I nie poruszyło. Widać przywykłem do tutejszych strachów.

Sołżenicyn mówi o głębokim rozłamie rosyjskiego społeczeństwa na znędzniały naród i gromadkę łupieżców, do których zalicza zarówno władzę, jak i nowobogackich (…). Według Aleksandra Isajewicza dzisiejszy rozłam jest głębszy, niźli był przed rewolucją lutową, a wszelkie „pakty pojednania i zgody” między władzą i opozycją niewiele będą znaczyć wobec gniewu mas nędzarzy. (...)

Dalej Sołżenicyn mówi o „przechowaniu narodu” – jedynej nacjonalnej idei na najbliższych dwadzieścia – trzydzieści lat mogącej zjednoczyć wszystkie narody Rosji i wszystkie warstwy społeczne oprócz, rzecz jasna, drapieżników i brudnołapów. Pryncypium „przechowania narodu” – jego zdrowia, oświaty, kultury i tradycji – winno być głównym kryterium przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji czynowniczych, prawem wyższym niż konstytucja. (...)

Potem Sołżenicyn mówi o „regionach”, jak dziś nazywają rosyjską prowincję. Jej głównym problemem jest brak samorządności. Dopóki regiony nie będą miały własnych finansów, dopóty samorządy będą fikcją. (...)

I na koniec Sołżenicyn narzeka na rosyjską TV, że go tam blokują...Teraz pojąłem, reasumując, czemu mnie to nie rusza. Rzeczy, o których mówi Sołżenicyn, znam z autopsji, na co dzień. (…) Obraz Sołżenicyna, jak każdego proroka, bywa tendencyjny i namiętny, czasami jawnie pod tezę skrojony. Choćby ów podział na ograbiany naród i gromadkę łupieżców. Skąd to deminutiwum? Toż gołym okiem widać, że to nie gromadka, a wielka horda żulików, kombinatorów, łapówkarzy tudzież zwykłych worów panoszących się wszędzie, od metropolii do ostatniej gminy, jak Rosja długa i szeroka. (...) Lub prowincja. Czy rzeczywiście problem samorządów jest tu najważniejszy? Śmiem wątpić. (...) Ludzie tam myślą nie o samorządach, tylko chcą uciec stamtąd jak najdalej. (...)

I na koniec TV. (…) W 1995 roku Aleksander Isajewicz występował na ORT, głównym kanale rosyjskiej telewizji, co dwa tygodnie po 15 minut. Audycję zlikwidowano. (…) Nikt Kasandry w TV nie lubi...

Cytat za: Mariusz Wilk „Wilczy notes”. słowo/obraz terytoria. Gdańsk 2003

Redaktor pisze, że wypowiedź Aleksandra Isajewicza przestraszyła go, czym mnie zaintrygował. Przeczytałem raz i drugi. I nie poruszyło. Widać przywykłem do tutejszych strachów.

Sołżenicyn mówi o głębokim rozłamie rosyjskiego społeczeństwa na znędzniały naród i gromadkę łupieżców, do których zalicza zarówno władzę, jak i nowobogackich (…). Według Aleksandra Isajewicza dzisiejszy rozłam jest głębszy, niźli był przed rewolucją lutową, a wszelkie „pakty pojednania i zgody” między władzą i opozycją niewiele będą znaczyć wobec gniewu mas nędzarzy. (...)

Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”