Marek Gaszyński, znany prezenter muzyczny i dziennikarz, autor książek o mocnym uderzeniu i tekstów wielu przebojów ery big-beatu („Sen o Warszawie”), rozpisał się ostatnio tak bardzo, że spod pióra wyszła mu opowieść o początkach jazzu w Polsce spisana... trzynastozgłoskowcem. Nie żartuję. Brzmi to mniej więcej tak:
„Namysłowskich jest wielu – najmłodszy z nich Zbyszek.
Z nim chciałby zagrać każdy, każdy chce go słyszeć.
Saksofon, puzon, trąbka – na tych instrumentach
nikt mu dziś nie dorówna w muzycznych talentach.