Reklama

Aresztowanie w Budapeszcie

Herbert – polityczny przemytnik

Publikacja: 07.11.2008 08:12

Red

Zbigniew Herbert został zaproszony w 1979 roku do Budapesztu po wydaniu węgierskiego tomu poezji pt. „Przesłuchanie anioła”. Wiersze zostały opublikowane bez uprzedniego sprawdzania, czy utwory te nie są przypadkiem na indeksie w Polsce. Autorem przekładu był cieszący się powszechnym szacunkiem węgierski poeta László Nagy (autorką roboczych przekładów była Romána Gimes). Państwowe wydawnictwo Europa nie spodziewało się, że tłumacze celowo podrzucają im wiersze, których publikacja w Polsce została wstrzymana przez cenzurę.

Herbert po przylocie do Budapesztu został zatrzymany na całą noc na lotnisku pod zarzutem przemytu. Poeta mieszkał w owym czasie w Berlinie Zachodnim i został poproszony przez niemieckich znajomych o przemycenie zachodnioniemieckiego paszportu dla przebywającej na Węgrzech obywatelki NRD, aby mogła wydostać się na Zachód. Herbert podjął się zadania, jednakże celnicy węgierscy znaleźli ukryty paszport i aresztowali poetę. Był przesłuchiwany przez wiele godzin. W ogóle nie ukrywał swoich poglądów politycznych i bezkompromisowego antykomunizmu – przesłuchujący go milicjanci mieli potem przyznać, że są pełni szacunku dla jego nieugiętej postawy.

Jedynie natychmiastowa interwencja czekającej na Herberta na lotnisku tłumaczki Romány Gimes u dyrektora wydawnictwa Europa Jánosa Domokosa, który miał spore wpływy u najwyższych władz węgierskich, pozwoliła wyciągnąć Herberta z aresztu. Z tego powodu Domokos miał potem spore problemy, np. nigdy więcej nie otrzymał żadnego odznaczenia państwowego. Herbert miał też wrażenie, że był stale śledzony podczas tygodniowego pobytu u węgierskich przyjaciół.

Historię te opowiedzieli uczestnicy wydarzeń (Romána Gimes i György Gömöri) podczas konferencji z okazji Roku Zbigniewa Herberta, zorganizowanej 15 października 2008 roku przez Instytut Polski w Budapeszcie i węgierskie Muzeum Literatury im. S. Petőfiego. Wspominano, że twórczość Zbigniewa Herberta od końca lat 50. była przekładana na język węgierski. Jeden z najsłynniejszych wierszy Herberta „Stoimy na granicy... (Węgrom)” poświęcony jest węgierskiemu powstaniu 1956 roku. Herbert napisał też wiersz „In memoriam László Nagy” (opublikowany w tomie „Raport z oblężonego miasta”), zaczynający się od słów:

Romana powiedziała że właśnie Pan odszedłtak zwykło się mówić o tych którzy zostają na zawsze.

Reklama
Reklama

Dorobek polskiego poety jest znany nad Dunajem dzięki węgierskim tłumaczom i badaczom twórczości. Wykłady o różnych aspektach twórczości polskiego poety przedstawili polscy herbertolodzy: Józef Maria Ruszar (dyrektor Warszawskiego Festiwalu Poezji im. Herberta), filozof Adam Workowski (PAT), historyk literatury prof. Wojciech Ligęza (UJ) oraz historyk sztuki Marta Smolińska-Byczuk (UMK). Ze strony węgierskiej o esejach Herberta, jego środkowoeuropejskości oraz percepcji jego dzieł na Węgrzech opowiadali: Lajos Pálfalvi, András Pályi, Árpád Tőzsér, Csaba Gy. Kiss i Judit Reiman. Uroczystego otwarcia konferencji dokonała pani Joanna Stempińska, ambasador RP na Węgrzech.

Podczas konferencji odbyła się również prezentacja węgierskiej książki „Sznur z powietrza. Węgierscy pisarze o Herbercie”, która wkrótce ukaże się nakładem Wydawnictwa Széphalom. O książce rozmawiali: Katalin Mezey, Romána Gimes, Zoltán Simonyi i György Gömöri.

[i](jmr)[/i]

Zbigniew Herbert został zaproszony w 1979 roku do Budapesztu po wydaniu węgierskiego tomu poezji pt. „Przesłuchanie anioła”. Wiersze zostały opublikowane bez uprzedniego sprawdzania, czy utwory te nie są przypadkiem na indeksie w Polsce. Autorem przekładu był cieszący się powszechnym szacunkiem węgierski poeta László Nagy (autorką roboczych przekładów była Romána Gimes). Państwowe wydawnictwo Europa nie spodziewało się, że tłumacze celowo podrzucają im wiersze, których publikacja w Polsce została wstrzymana przez cenzurę.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Literatura
Technologia, która uzależnia – czy w świecie „Kaori” wciąż rządzi człowiek?
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Literatura
Ewa Woydyłło i jej szczęśliwa trzynastka
Literatura
„Zmora” Roberta Małeckiego, czyli zanim zobaczymy Magdę Cielecką jako Kamę Kosowską
Literatura
Noblista László Krasznahorkai, krytyk „gulaszowego komunizmu" i Orbána, lekceważony w Polsce
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Literatura
„Nie ma już obywateli świata, bo do tego potrzebny byłby świat, a świata nie ma – są tylko rynki”. Wywiad z László Krasznahorkaiem
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama