John Irving: Ostatnia noc w Twisted River

Ostrożnie z postępem! – przestrzega autor „Ostatniej nocy w Twisted River”. Szanujmy wartości

Publikacja: 25.05.2010 01:08

John Irving; Ostatnia noc w Twisted River; Prószyński i s-ka Warszawa 2010

John Irving; Ostatnia noc w Twisted River; Prószyński i s-ka Warszawa 2010

Foto: Rzeczpospolita

Co za debil powiedział, że powieść skończyła się wraz z XIX wiekiem! Ostatnia powieść Irvinga – mimo pozorów autobiografizmu absolutnie fikcyjna – dowodzi, że jeśli potrafi się opowiadać, a ma do powiedzenia coś naprawdę ciekawego, i dziś powstać może powieść porywająca. A czytelnicy takie historie jak ta, którą na ponad 570 stronach snuje w swej dwunastej z kolei powieści autor „Świata według Garpa” – kochają.

[wyimek] [link=http://empik.rp.pl/ostatnia-noc-w-twisted-river-irving-john,prod56450926,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

[srodtytul]Debilny świat[/srodtytul]

Nieprzypadkowo tekst ten rozpocząłem od słowa funkcjonującego jako epitet, tak się bowiem składa, że to ono, że to „debil” jest w „Ostatniej nocy w Twisted River” słowem kluczem. Używa go, czy raczej nadużywa, jedna z ważniejszych postaci powieści, niejaki Ketchum, przez lata flisak, potem myśliwy, przyjaciel protagonistów całej historii: pisarza i jego ojca – kucharza.

Ketchum jest zdania, że w debilnym świecie, który w XX wieku zgłupiał doszczętnie, a w XXI stacza się już na samo dno debilizmu, najbardziej debilnym krajem są Stany Zjednoczone. „Odkąd sięgam pamięcią – powiadał – jesteśmy podupadającym imperium”, w którym do władzy dochodzą, a któżby inny, jak nie debile. Przykład? George W. Bush, „mały, kłamliwy skurwiel”.

Ale Ketchuma, podobnie jak innych bohaterów „Ostatniej nocy...”, polityka interesuje tak sobie, on w ogóle „ciężko znosi” wszystko to, co nazywa się postępem. Cóż to za postęp – pyta – skoro spławianie drewna z miejsca wycinki do tartaku kosztowało 15 centów za sąg, a za transport lądowy płaci się 6–7 dolarów za sąg. Gdy zaczęto masowo przewozić drewno ciężarówkami, na szosach Nowej Anglii doszło do wielu wypadków, gdyż „debilni kierowcy ciężarówek panoszyli się na każdym kroku”. „Debilny kraj! – pohukiwał Ketchum. – Zawsze znajdą sposób, żeby zastąpić tanie drogim, a przy tym odebrać robotę paru gościom”.

Co w tym schodzącym na psy świecie ma wartość? O, wciąż jest tego niemało. „Ostatnia noc w Twisted River” to hymn na cześć miłości, przyjaźni, lojalności. Wzruszająca opowieść o sile uczuć rodzinnych, o znaczeniu pracy i randze twórczości.

[srodtytul]Kuchnia i literatura [/srodtytul]

Akcja powieści dzieje się na przestrzeni pół wieku, a we wspomnieniach bohaterów sięga nawet dalej w przeszłość. Matka Dominika już w dzieciństwie chłopca nauczyła go wszystkiego, co było potem ważne w jego życiu, a co sama uważała za potrzebne: gotowania i miłości do literatury. Został kucharzem rewelacyjnie przyrządzającym proste potrawy, na których bazuje i z których słynie kuchnia włoska. Z kolei z miłości do literatury weźmie się jego syn Danny, urodzony, nawiasem mówiąc, w tym samym 1942 roku co John Irving.

„Ostatnia noc w Twisted River” to również książka o odpowiedzialności za swoje czyny, choćby tak przypadkowe, jak ten, którego dopuścił się 12-letni Danny. Ale to, co zrobi, zmieni życie jego i jego ojca. Obaj zapłacą za to pół wieku trwającą ucieczką przed przeznaczeniem i pogonią za szczęściem, które jest tak bardzo ulotne i trwa tak krótko.

Wszystkie te, często niesłychanie dramatyczne, wydarzenia rozgrywają się w zmieniającym się świecie. Zmiany te uczą, że modernizacja winna dokonywać się łagodnie i harmonijnie, ponieważ rewolucje, wstrząsy i gwałtowne przyspieszenia odbijają się negatywnie na nas samych. Jakże trudno dojść do ładu ze współczesnym światem i zaludniającymi go debilami. A przecież trzeba i, niewykluczone, że w końcu ten nasz wysiłek zostanie nagrodzony. Danny wierzył w swoją Panią Niebo i doczekał się jej. Może i nam się uda?

[i]John Irving; Ostatnia noc w Twisted River; Prószyński i s-ka Warszawa 2010[/i]

[ramka]KONKURS

Dla naszych czytelników mamy 5 książek.

Wygra 5 pierwszych zgłoszeń na adres [mail=kultura@rp.pl]kultura@rp.pl[/mail].

Start konkursu: piątek, 28 maja, godz. 10.00.

Znamy już zwycięzców, poinformujemy ich drogą elektroniczną. Dziękujemy za udział w konkursie :)[/ramka]

Co za debil powiedział, że powieść skończyła się wraz z XIX wiekiem! Ostatnia powieść Irvinga – mimo pozorów autobiografizmu absolutnie fikcyjna – dowodzi, że jeśli potrafi się opowiadać, a ma do powiedzenia coś naprawdę ciekawego, i dziś powstać może powieść porywająca. A czytelnicy takie historie jak ta, którą na ponad 570 stronach snuje w swej dwunastej z kolei powieści autor „Świata według Garpa” – kochają.

[wyimek] [link=http://empik.rp.pl/ostatnia-noc-w-twisted-river-irving-john,prod56450926,ksiazka-p]Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: „Wyjarzmiona” jak zbiorowy pozew za pańszczyznę
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Kinga Wyrzykowska o „Porządnych ludziach”
Literatura
„Żądło” Murraya: prawdziwa Irlandia z Polakiem mechanikiem, czarnym charakterem
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Mateusz Grzeszczuk o „Światach lękowych” i nie tylko
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Literatura
Zmarły Mario Vargas Llosa był piewcą wolności. Putina nazywał krwawym dyktatorem
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne