Aleksander Topolski,
,
Aktualizacja: 30.09.2012 16:00 Publikacja: 30.09.2012 16:00
Foto: Uważam Rze
Rebis
Topolski jest jednym z około 120 tys. Polaków, którzy zawdzięczają życie generałowi. Wywieziony w głąb Związku Sowieckiego – gdzie przeszedł gehennę łagrów – z nieludzkiej ziemi wydostał się z armią Andersa.
W taki sposób Topolski pisał o opuszczeniu „sowieckiego raju" i pierwszych wrażeniach z Iranu: „Byliśmy zszokowani obfitością wszystkiego, ilością towarów w sklepach, kramami zapełnionymi żywnością czy otwartymi i zapraszającymi do środka restauracjami. Po trzech latach sterowanej przez sowieckie państwo nędzy i braku czegokolwiek ten irański róg obfitości wydawał nam się czymś nierzeczywistym. Staraliśmy się nie okazywać zdumienia, jednak nieraz się zapominaliśmy i gapiliśmy się na coś z otwartymi ustami, jak to robili Rosjanie we wrześniu 1939 r., kiedy wkroczyli do mojej rodzinnej Horodenki".
Opowieść o pobycie na Bliskim Wschodzie i szlaku bojowym we Włoszech obfituje zarówno w dramatyczne epizody, jak i we wspaniałe anegdoty. Czytając „Bez dachu", momentami trudno się nie uśmiechać. Wojna bowiem jest nie tylko wielkim nieszczęściem, ale również wielką męską przygodą. Dla polskich chłopaków z Kresów egzotyczna odyseja armii Andersa była wyprawą życia. Żołnierze Andersa żyli jedną myślą i jedną nadzieją. Chcieli wkroczyć do Polski, aby wyzwolić ją spod obcej okupacji. Nie było im to dane. A co najgorsze, ich olbrzymie ofiary zostały zbyte wzruszeniem ramion. „Spośród zachodnich aliantów tylko USA i Wielka Brytania wystawiły więcej żołnierzy niż my. Walczyliśmy u boku Brytyjczyków i ich sojuszników we Włoszech, pod Narwikiem, w Tobruku, na Atlantyku, pod Arnhem, podczas bitwy o Anglię i pod Falaise. Ale nas, Polaków, nikt nie zaprosił na defiladę do Londynu. Jak nam tłumaczono: »Strona sowiecka zgłaszała zastrzeżenia względem waszego udziału«".
Aleksander Topolski do kraju nie wrócił nigdy.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Uważam Rze
Aleksander Topolski,
Środowisko kultury żegna Stanisława Tyma, odbiorcy jego filmów, sztuk, felietonów nie mogą się pogodzić ze śmiercią artysty. Warto przypomnieć jego związki z naszą gazetą.
Całe dakady dla recepcji Franza Kafki zostały stracone – mówi Reiner Stach, autor trzytomowej biografii autora „Procesu”.
W zamkowych Arkadach Kubickiego w czwartek rozpoczęły się Targi Książki Historycznej, organizowane przez Fundację Historia i Kultura.
„Rozdroże kruków" to zapowiadana na 29 listopada nowa część przygód Geralta. Książka, którą wyda SuperNOWA, jest zaskakującym prequelem. Fragment poznali już czytelnicy „Nowej Fantastyki”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej” Grażyny Bastek jest publikacją unikatową. Daje wiedzę i poczucie, że warto ją zgłębiać.
Cenię historie grozy z morałem, a filmowy horror „Substancja” właśnie taki jest, i nie szkodzi, że przesłanie jest dość oczywiste.
W pamięci historycznej zakorzenił się jako szczery Czech, patriota. Wojsko było jego domem i rodziną. Mieścił się w idei czeskiego mesjanizmu, narodu, który został wybrany przez Pana, aby naprawił chrześcijaństwo i pokonał Antychrysta
Resort spraw zagranicznych stworzył komórkę, która jest odpowiedzialna za komunikację strategiczną, a przede wszystkim ma reagować na rosyjską dezinformację.
Z dramatów osobistych i zawirowań historii potrafiła wyjść obronną ręką. Jako projektantka tkanin przyczyniła się do wypromowania polskiego wzornictwa w latach międzywojennych. Warto przypominać dorobek Wandy Kosseckiej. 13 grudnia minęło 69 lat od jej śmierci.
Generał chciał zniweczyć plany kontrrewolucji w całym bloku socjalistycznym. W tej sytuacji praworządność schodziła na dalszy plan. Ważniejszy był efekt.
Arabscy najeźdźcy byli zdumieni ogromem Aleksandrii, wspaniałością jej budowli, rozmiarami bram i fortyfikacji. Ujrzeli wyniosłe kolumny i imponujące obeliski, podziwiali katedrę św. Marka i latarnię Faros, która jakby unosiła się na falach
Dla wielu obywateli skrzywdzonych w czasach PRL, wejście sędziów stanu wojennego do sądów w III RP było nieakceptowalne. Niemoc ludzi Solidarności, aby to wejście zablokować, odebrała szacunek Temidzie na dekady.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas