Świadek Zagłady, bezradny kurier z okupowanej Polski w roku 1942, przez kilkadziesiąt lat, wykładając na Georgetown University, pisał drugie dzieło życia: pracę „Wielkie mocarstwa wobec Polski". W tej drugiej roli – wnikliwego historyka współczesności – był bodaj jeszcze mniej znany niż w pierwszej.

Tymczasem „Wielkie mocarstwa..." nawet na tle obfitej produkcji dziejopisarskiej są pracą niezwykłą. Karski nie postawił sobie za cel opisu historii polskiej polityki zagranicznej w latach obu wojen ani charakterystyki relacji międzynarodowych w Europie Środkowej epoki międzywojnia. W pracy traktującej o latach „od Wersalu do Jałty" zajął się wyłącznie opisem polityki mocarstw – Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, słabnącej Francji, potężniejących Niemiec oraz Związku Sowieckiego jako sukcesora Rosji – traktujących Polskę jako element swoich scenariuszy, gier i kalkulacji.

Dzieło, jakie powstało, wynik lektur i kwerend w kilku co najmniej językach, napisane jest z niezwykłym chłodem; śmiem przypuszczać, że jest to chłód rozpaczy. Opis wydarzeń z lat 1919–1945 okazuje się bowiem przejmujący niczym darwinowski spektakl, rozgrywający się za szkłem akwarium czy terrarium. Nie ma w takim spektaklu miejsca na nienawiść czy litość w ludzkim rozumieniu tego słowa: ot, silny pożera słabszego, bo taki jest porządek rzeczy. „Międzywojenna Polska (...) była suwerenna w takim sensie, że jej przywódcy mogli podejmować niezależne decyzje, ale żadna z nich, nawet najmądrzejsza, nie była w stanie ustrzec Polski przed utratą suwerenności" – ujmuje świetnie sytuację słabszego Timothy Snyder, amerykański uczony i autor „Skrwawionych ziem" we wstępie do najnowszego wydania książki.

Do końca lutego tego roku pracę Karskiego można było czytać, traktując ją jako dzieło z zakresu historii stosunków międzynarodowych – jeśli poruszające, to za sprawą opisów niedoli, jakie kiedyś, dawno, spotykały Polaków i Polskę. Od dwóch tygodni coraz większa jest pokusa, by brać ją do rąk niczym księgi Sybilli – albo, w najlepszym razie, „survival guide", podręcznik przetrwania.