Reklama
Rozwiń

Pieniądze nie śmierdzą, czyli giełda okiem humanisty

„Spadający nóż" to dziennik transformacji spisany przez inteligenta. Wciągający, ale nazbyt lekki, by mógł poruszyć czytelnika.

Aktualizacja: 12.04.2016 21:03 Publikacja: 12.04.2016 18:44

Zbigniew Mentzel, "Spadający nóż", Wyd. Znak, Kraków 2016

Zbigniew Mentzel, "Spadający nóż", Wyd. Znak, Kraków 2016

Foto: Rzeczpospolita

„Nie łapie się spadającego noża – mówią spekulanci, gdy ceny akcji lecą na południe. Ale by stać się mistrzem giełdy, trzeba czasami łapać spadające noże" – pisze Zbigniew Mentzel na początku swojej książki. I mając przed oczami obraz Władysława Gomułki, wygrażającego „rozhulanym spekulantom", wspomina, jak postanowił rzucić się w wir złowieszczej spekulacji na początku lat 90., kiedy otwarto warszawską giełdę.

Przejście do świata wielkich pieniędzy było o tyle nietypowe w przypadku tego autora, że w latach 80. wiódł standardowy żywot inteligenta w dobie stanu wojennego. Pracował w redakcjach różnych periodyków, zmagał się z cenzurą i miał nieustanne poczucie braku perspektywy na lepszą przyszłość. Jednak rzeczywistość przekroczyła jego najśmielsze oczekiwania i uchyliła – na krótką chwilę – drzwi do awansu dla przedsiębiorczych, inteligentnych ludzi. Nie miał nic do stracenia, znalazł się w odpowiednim czasie i miejscu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Literatura
„Bałtyk", czyli kogo „obsmarował" w „Czarodziejskiej Górze" Tomasz Mann
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Literatura
„Bałtyk” Tora Eysteina Øveråsa: tajemnice twórców bałtyckiego kręgu
Literatura
„Świat zagubiony”czyli Polska Ludowa przenosi się w kosmos
Literatura
„Czarodziej śmierci” – nowy kryminał Katarzyny Bondy jak „Breaking Bad” po polsku
Literatura
Jakub Małecki ujawnia szczegóły nowej powieści – „Fabuła wynika z intymności”