Rzeczpospolita: Uroczysta gala w warszawskim Teatrze Polskim, transmitowana na żywo w TVP Kultura, oficjalnie rozpoczęła Rok Conrada. Czy można promować polską literaturę za pomocą dzieł pisanych po angielsku?
Dariusz Jaworski: Oczywiście, że można. Rok conradowski stwarza fantastyczną szansę promocji naszej literatury i kultury na świecie, a szczególnie w Wielkiej Brytanii. Warto pokazać, jak bardzo mentalność pisarza zakorzeniona była w polskiej kulturze i tradycji. Joseph Conrad w Polsce się wychował, pierwsze próby literackie podejmował po polsku, chyba zawsze po polsku myślał. Jako jeden z nielicznych Polaków pisał później wyłącznie po angielsku, ale niewątpliwie jest twórcą polsko-brytyjskim. Poprzez prozę Conrada możemy świetnie pokazać, co nas łączy z Brytyjczykami oraz w ogóle z Zachodem.
Polska wpłynęła na Conrada, a na ile Conrad wpłynął na Polskę?
Etos, który wyłania się z jego twórczości, miał w okresie peerelowskim znaczny wpływ na wiele postaw, również tych twórczych. Widać to choćby u Jana Józefa Szczepańskiego czy Zdzisława Najdera. Dla mnie Conrad jest osobą niezwykle ważną, swego czasu dużo się nim zajmowałem. To właśnie wypracowany przez niego zespół wartości był pewnym wyznacznikiem dla naszych działań opozycyjnych, dla kształtowania charakterów.
Jaki to zespół wartości?