Do Collegium Nobilium w Akademii Teatralnej w Warszawie przybyła rodzina poety i jego przyjaciele‚ naukowcy herbertolodzy i studenci polonistyki‚ wydawcy dzieł Herberta i autorzy książek mu poświęconych‚ aktorzy i reżyserzy‚ muzycy‚ artyści plastycy – twórcy wystaw‚ organizatorzy herbertowskich festiwali‚ nauczyciele i młodzież licealna.
– Zbigniew Herbert dla wszystkich tu obecnych był kimś bardzo ważnym. Dla mnie też. Ale dla każdego był pewnie kimś innym – powiedział Sławomir Skrzypek‚ prezes NBP, otwierając uroczystość.
– Kiedy byłem młodym człowiekiem‚ Polska wydawała się krajem niezwykle ponurym‚ bo był to okres stanu wojennego. I wtedy poezja Zbigniewa Herberta była głosem nadziei. Dawała otuchę‚ że człowiek jest wielki‚ chociaż słaby, i że historia jest potężną‚ złą siłą‚ ale człowiek jest silniejszy – zwierzał się prezes NBP.
– Wtedy poezja była nie tylko literaturą‚ ale też dawała nadzieję na godne przeżycie tragedii. Już później poeta napisał w wierszu „Elegia na odejście pióra atramentu lampy”:
trawiłem lata, by poznać prostackie tryby historii