Jest to temat bardzo wdzięczny i zajmujący wielu autorów. „Historia rzeczy codziennych” – bogato ilustrowany (z własnych zbiorów!) tom poznańskich autorek Małgorzaty Jańczak i Magdaleny Kasprzak podaje w bibliografii 22 tytuły podobnych publikacji.
Skąd ten apetyt autorów i czytelników? Lubimy ciekawe historie, można by powiedzieć, zwłaszcza jeśli towarzyszą im plotki i obrazki. „Podobno nikt nie zainteresował się pomysłem Jamesa Alfreda Bonsacka, gdy startując w 1880 roku w konkursie na maszynę do zwijania cygar, stworzył maszynę do produkcji papierosów”, piszą pp. Jańczak i Kasprzak.
Wiedzieliśmy o tym? Nie. Ale teraz już będziemy mogli się tą niezbyt w gruncie rzeczy przydatną informacją pochwalić w towarzystwie. To kolejna zaleta tego typu leksykonów: grupują wiedzę encyklopedyczną i świadectwa pochodzące z przekazów, opowieści, literatury.
O radiu dowiemy się wszystkiego z wielu fachowych opracowań, ale nie przypomną nam one stylizowanych przedwojennych reklam odbiorników w bakelitowej obudowie, nie mówiąc już o utworach radiofonii poświęconych (np. „Ptasie radio” Tuwima) – a to z kolei materiały, których nie mogło zabraknąć w „Historii rzeczy codziennych”.
W tych lekkich, łatwych i przyjemnych dziełach popularno-naukowych znaleźć można zachętę do dalszych studiów.