Literackie sentymenty w sieci odnalezione

Czy literatura w Internecie to tylko fantasy, science fiction i komiks? Wiedziona literackimi sentymentami postanowiłam sprawdzić, czy nazwiska i twórczość moich ulubionych pisarzy i poetów można znaleźć tylko w Wikipedii i słownikach...

Publikacja: 29.08.2009 17:00

fot. Hamed Masoumi

fot. Hamed Masoumi

Foto: Flickr

Nie będę streszczać biografii. Ani podawać bibliografii. Chcę spróbować znaleźć ludzi, dla których twórczość jakiegoś pisarza stała się bodźcem do stworzenia swoistego pomnika. Nowoczesnego, wirtualnego pomnika – stron www*.

[srodtytul]Sted - romantyk niezaangażowany[/srodtytul]

1937-1979

Na początek - Sted. Edward Stachura, idol młodzieży z lat 70. No, może 80. też. Wielu krytyków zarzucało mu brak talentu i grafomanię, zżymało się na kompletny brak zaangażowania politycznego czy religijnego... Ale dla tych, którzy stali w kilometrowych kolejkach po słynny pięcioksiąg w "dżinsowej" oprawie (wyd. Czytelnik, 1982) Sted był przede wszystkim kimś, kto ubierał w słowa te pytania, których sami nie umieliśmy sprecyzować - o to, co ważne. I próbował na nie odpowiadać, kierując się głównie instynktowną wrażliwością. I był tym poetą, który chciałby, żeby gdy idzie przez wieś, nie szczekały na niego psy... Idol w sam raz dla młodych, pacyfistycznych poszukujących. Nurt spotykany w każdym pokoleniu :)

No to poszukajmy stron o Stachurze... Są... [link=http://stachuriada.pl]Stachuriada.pl[/link] - nowsza wersja, ale link do starszej też jest aktywny. Aktualne informacje, konkurs fotograficzny "Stachura - podróże". Recenzje, MP3 z nagraniami piosenek (na szczęście nie tylko tych w wykonaniu samego Stachury, bo - przepraszam wielbicieli - talentu wokalnego nie miał za grosz...).

Fajna, żyjąca strona. Cenna jeszcze i z tego względu, że przybliża twórczość poetów prawie już zapomnianych, a zaprzyjaźnionych ze Stachurą - Witka Różańskiego i Ryszarda Milczewskiego-Bruno. Twórcom wielkie dzięki za dołączenie do tego grona Jerzego Harasymowicza i Wojtka Bellona. Teksty tego ostatniego, współzałożyciela legendarnej Wolnej Grupy Bukowina, towarzyszyły wszystkim, którzy za studenckich czasów przemierzali bieszczadzkie szlaki. Ale, ale... dlaczego link nie działa? Kliknięcie w fotkę Bellona przynosi rozczarowanie - Not found...

Przyznam szczerze, choć sądząc po wpisach do Księgi Gości jestem w mniejszości, że oprawa graficzna [link=http://stachuriada.pl/stachura/]starszej wersji[/link] stron podobała mi się znacznie bardziej... Ta starsza ma w sobie lekką abnegację, lekkość i wdzięk, ta nowa - na pierwszy rzut oka i tylko pod względem graficznym, podkreślam - kojarzy mi się ze stroną jakiegoś urzędu gminnego, nie obrażając nikogo... Cóż, de gustibus...

[srodtytul]Marek Hłasko – mężczyzna silny i prawdziwy[/srodtytul]

1934-1969

Polski James Dean, czasem nazywany nawet europejskim... Uderzająco podobny do słynnego aktora, równie jak on pogubiony. Jeden z tych pisarzy, na których twórczości silne piętno wywarły przeżycia wojenne. Urodzony chyba w złym czasie i złym miejscu, kontrowersyjny nonkonformista. Typ wrażliwego mężczyzny, który skrzętnie to ukrywa.

Pasjonująco opisywał twardych pesymistów, tłumiących swoje marzenia, cynicznych, czasem nawet okrutnych. Zaangażowany antykomunista, jego „Cmentarze”, opublikowane w paryskiej „Kulturze” spowodowały atak na pisarza w krajowej prasie. Zyskał wówczas opinię zdrajcy szkalującego Polskę Ludową. Zakaz publikowania jego twórczości obowiązywał w Polsce przez 20 lat.

Choć zastrzegałam, że nie będę się skupiać na biografii, nie sposób od niej uciec w przypadku Hłaski. Mieszkał w Niemczech, w dawnym RFN, gdzie poprosił o azyl polityczny. Trafił do Włoch, wreszcie do Izraela. Wszędzie pisał i tęsknił za Polską, i w jego twórczości można tę tęsknotę bez trudu odnaleźć.

Umarł w Berlinie, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Przyczyną śmierci było nadużycie alkoholu i środków nasennych. Ci, którzy go znali, wykluczają samobójstwo. Na jego nagrobku widnieją słowa "Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni". Wykuł je pracujący wówczas jako kamieniarz Jan Himilsbach.

Strony o Marku Hłasce – [link=http://www.marekhlasko.republika.pl/]marekhlasko.republika.pl[/link]. Piękne, dopieszczone miejsce, graficznie utrzymane w stylu kultowego, tym razem biało-czarnego pięcioksiągu – wydania utworów wybranych Marka Hłaski z 1986 roku. Czcionka (zapewne fachowcy nazwaliby ją uczciwe, ja – nie pamiętam jej nazwy) taka jak w starych maszynach do pisania. Czarno-biała grafika, bez udziwnień i zdobień. Bogata zawartość – mnóstwo ciekawych informacji i zdjęć, i czytelna nawigacja. Gratulacje dla autorów, którzy oferują na stronach również miejsce dla ludzi, którzy tworzą w podobnej stylistyce. Hłasko żyje.

[srodtytul]Hasia – poetka intensywna[/srodtytul]

1935-1967

Halina Poświatowska - piękna kobieta, poetka nazywana często następczynią Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Wada serca, która była następstwem przebytej w dzieciństwie anginy, radykalnie skróciła jej życie.

Spotkałam się z rozmaitymi reakcjami literaturoznawców na jej poezję – od zachwytów po radykalną krytykę. Uważam jednak, że najlepszym krytykiem jest czytelnik, a najlepszym kryterium oceny – emocje, które twórczość budzi. Lub nie. Szczególnie jeśli chodzi o poezję.

Żyła szybko i intensywnie, uczyła się, kochała, pisała. Poddała się dwóm operacjom serca, pierwsza przeprowadzona została w Filadelfii, o co postarał się znakomity hematolog, profesor Julian Aleksandrowicz, co na ówczesne czasy – w roku 1958 - było nie lada wyzwaniem. Operacja przedłużyła jej życie o kilka lat, ale zdaniem lekarzy sama Poświatowska zniweczyła jej efekty. Wkrótce po wyjściu ze szpitala rzuciła się do nadrabiania zaległości – łapczywie i bez opamiętania uczyła się, tłumaczyła, zmęczona już chyba wieloletnimi ograniczeniami spowodowanymi chorobą. Ne wytrzymało tego podreperowane serce, umarła trzy dni po drugiej operacji.

Jej 32-letnie życie bogate było w doświadczenia, które odzwierciedlała w swoich wierszach, ale żeby zapoznać się z jej biografią, najlepiej sięgnąć po „Opowieść dla przyjaciela”. Zebrane w niej zostały listy, które pisała do niewidomego poety, Ireneusza Morawskiego. On niestety nie zgodził się na publikację swoich, więc przedstawiona korespondencja jest jednostronna.

Znalazłam niezwykłe strony o Poświatowskiej. Ukryte pod tajemniczym adresem [link=http://www.koniczynka.art.pl]koniczynka.art.pl[/link] stanowią kwintesencję informacji o młodo zmarłej poetce, ale też zachwycają walorami graficznymi. Utrzymane w tonacji sepii strony to bardzo prosta, piękna grafika, mnóstwo informacji, aktualizowane informacje o wydarzeniach związanych z poetką. No i wciąż żywe forum, w którym – co napawa mnie słusznym optymizmem – prym wiodą młodzi głównie ludzie. Ciekawa jestem, jak trafili na wiersze Poświatowskiej...

A naprawdę bezcenne w koniczynce.pl jest to, że na stronach można się zapoznać chyba ze wszystkimi utworami Hasi – od poezji po prozę, której nie napisała zbyt dużo, z tłumaczeniami jej wierszy na inne języki, aż po całą „Opowieść dla przyjaciela”. Piękne miejsce.

Jedną w nim widzę tylko niewielką wadę – jeśli ktoś trafi na te strony przypadkiem, zupełnie nie może się zorientować, komu są poświęcone. Trzeba się wczytać w Dedykację na pierwszej stronie, by trafić na nazwisko poetki...

[srodtytul]Bez Tyrmanda i Iwaszkiewicza...[/srodtytul]

Mimo uporczywych poszukiwań nie znalazłam odrębnych stron poświęconych Jarosławowi Iwaszkiewiczowi ani Leopoldowi Tyrmandowi... Widocznie te dwie niebanalne postacie nie znalazły aż tak zdeterminowanych wielbicieli, jak pisarze wymienieni wyżej. Szkoda... Może kiedyś, ktoś...

[mail=a.kazimierczuk@rp.pl]a.kazimierczuk@rp.pl[/mail]

[i]* Wybór i ocena stron www są oczywiście i jak najbardziej subiektywne ;)[/i]

Nie będę streszczać biografii. Ani podawać bibliografii. Chcę spróbować znaleźć ludzi, dla których twórczość jakiegoś pisarza stała się bodźcem do stworzenia swoistego pomnika. Nowoczesnego, wirtualnego pomnika – stron www*.

[srodtytul]Sted - romantyk niezaangażowany[/srodtytul]

Pozostało 97% artykułu
Literatura
Stanisław Tym był autorem „Rzeczpospolitej”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Literatura
Reiner Stach: Franz Kafka w kleszczach dwóch wojen
Literatura
XXXII Targi Książki Historycznej na Zamku Królewskim w Warszawie
Literatura
Nowy „Wiedźmin”. Herold chaosu już nadchodzi
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Literatura
Patrycja Volny: jak bił, pił i molestował Jacek Kaczmarski