Profesor Degler nie kryje, że najbardziej interesuje go dojrzały Witkacy, od 1918 do 1939 roku. – Starałem się zebrać w książce wszystko, co zachowało się na temat tych ponad 20 lat – wyjaśnia "Rz". – O burzliwej młodości napisano już wiele.
O późniejszych losach Stanisława Ignacego Witkiewicza mniej, choć to wyraźnie nowy rozdział jego życia. Niezwykle twórczy, bo napisał w tym czasie 40 dramatów, dwie powieści, trzy książki teoretyczne, traktat filozoficzny i namalował setki portretów. A także ożenił się z Jadwigą Unrug i przez dziesięć lat romansował z Czesławą Oknińską-Korzeniowską.
Ale w książce nie brakuje też dygresyjnych powrotów do przeszłości. Czytelnicy zaczną zapewne lekturę od końca, bo w apendiksie autor wyjaśnia wiele tajemnic z intrygującego pobytu Witkacego w Rosji w latach 1914 – 1918. Wszyscy badacze są zgodni, że ten okres uformował go jako człowieka i artystę. Jak pisał Konstanty Puzyna, tam Witkacy ujrzał twarz XX wieku.
[srodtytul]Z tropików do Petersburga [/srodtytul]
Witkacy znalazł się w Rosji na skutek splotu różnych wydarzeń. Zaczęło się od tragedii w Zakopanem. Jego narzeczona Jadwiga Janczewska w lutym 1914 roku strzeliła sobie w serce. W pożegnalnym liście nie obwiniała nikogo, ale Witkacy czuł się moralnie odpowiedzialny za jej śmierć. Popadł w depresję i chciał odebrać sobie życie.