[b]Piszesz scenariusze do komiksów i filmu o Jeżu Jerzym, pracujesz w telewizji, na obu polach odnosisz sukcesy. Co skłoniło cię, by napisać powieść ?[/b]
[b]Rafał Skarżycki:[/b] Krótkie opowiadania pisałem, zanim stworzyłem pierwsze scenariusze do opowieści obrazkowych. Niektóre nawet publikowałem. Kiedy pojawiła się szansa pracy nad komiksem o Jeżu Jerzym, nie zostało dużo czasu na inne teksty, ten pojawił się znów, gdy scenariusz do filmu o Jerzym był gotowy.
[b]Świat seriali traktujesz z dystansem i ironią, z drugiej strony pierwszoplanowe postaci w książce są jakby żywcem wyjęte z telewizyjnego tasiemca...[/b]
Tytuł – „Teleznowela” – zobowiązuje. Chciałem też, by życie bohaterów książkowych zaczęło z czasem przypominać życie postaci z serialu, nad którym pracuje jeden z nich. To był też sposób na to, by zwrócić uwagę czytelników, że z 30-latkami zaczyna dziać się coś niedobrego. Ich życie zaczyna przypominać telenowelę – kolorową, wielowątkową, ale jednak płytką.
[b]Jak ważna jest Warszawa w tej książce. Czy akcja mogłaby się rozgrywać w innym mieście? [/b]