– Pomysły pojawiają się w najmniej oczekiwanych momentach – idę ulicą, oglądam wystawę sklepu z kapeluszami, aż tu nagle myśl: o, w ten sposób można by znakomicie zamaskować zbrodnię, nikt się nie domyśli – tak o swoim warsztacie pisarskim opowiadała Agata Christie, najbardziej znana na świecie autorka kryminałów. Dziś przypada 120. rocznica jej urodzin.

[wyimek][link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?qtype=basicForm&q=Agata+Christie&subQuery=&searchCategory=all&x=0&y=0] Zobacz na Empik.rp.pl[/link] [/wyimek]

Agata Christie stworzyła nowy rodzaj kryminału (akcja toczy się w zamkniętym pomieszczeniu, często bardzo eleganckim, a sprawcą jest jedna z osób w nim przebywających – nierzadko z wyższych sfer) oraz nowy typ detektywa. Zagadki rozwiązuje mały Belg z zabawnym wąsikiem, czyli Herkules Poirot, albo starsza pani Jane Marple.

Życie osobiste pisarki było równie intrygujące jak bohaterów jej książek. W czasie I wojny światowej pracowała m.in. jako technik farmaceutyczny. To wtedy poznała różne rodzaje trucizn, którymi uśmiercała potem swoich bohaterów. – Zwykle mam pod ręką pół tuzina zeszytów, notuję tam co ciekawsze koncepty, informacje o truciznach i lekach, wyczytane w gazecie doniesienia o szczególnie chytrych oszustwach – mawiała.

W grudniu 1926 roku nagle zaginęła na 11 dni. Do dziś nie wiadomo dlaczego. Spekulowano, że było to załamanie psychiczne i chciała popełnić samobójstwo, inni uważają, że mąż chciał się jej pozbyć, a jeszcze inni – że to była chwytliwa reklama. W 1928 roku się rozwiodła, a dwa lata później ponownie wyszła za mąż za archeologa. Podróżowała z nim na Bliski Wschód, co także znalazło wyraz w jej książkach. Pod koniec życia wsławiła się jeszcze podpisaniem listu brytyjskich intelektualistów skierowanego do papieża Pawła VI w obronie mszy trydenckiej.