Filmowe „Przygody Tintina" („Adventures of Tintin") zainspirowały rysunkowe historie, tworzone od 1929 roku przez Georgesa Remi, używającego pseudonimu Hergé. Seria, której bohaterem jest podróżujący po świecie młody reporter Tintin, stała się najpopularniejszym komiksem europejskim XX wieku. Przetłumaczono ją na ponad 80 języków i wydano do dziś w ponad 200 mln egz. Nieodłącznymi towarzyszami wędrówek Tintina są wierny pies oraz kapitan Baryłka (Haddock). W ekranizacji w Tintina wcieli się młody brytyjski aktor Jamie Bell, laureat BAFTA 2001 za główną rolę w „Billy Eliot".
Do współpracy przy realizacji „Przygód Tintina" Spielberg zaprosił Petera Jacksona, reżysera „Władcy Pierścieni", który od dzieciństwa jest fanem komiksu. Przed kilkoma dniami, jak donosi „Guardian", obaj wzięli udział w spotkaniu z publicznością na amerykańskim festiwalu Comic-Con w San Diego, najważniejszym wydarzeniu w świecie komiksu. Odbywają się tu przeglądy gotowych filmów i zapowiadane są największe powstające komiksowe produkcje.
Spielberg na Comic-Con pojawił się po raz pierwszy. Opowiadał, jak został fanem Tintina: - Nic o nim nie wiedziałem do 1981 roku, kiedy to przeczytałem francuską recenzję z „Poszukiwaczy zaginionej Arki", w której znalazłem porównanie mojego filmu do przygód Tintina. Sięgnąłem po książkę.
Dwa lata później zadzwonił do Hergé i zaproponował mu ekranizację komiksu. Rysownik przystał z entuzjazmem. Szczegóły mieli przedyskutować na wspólnym spotkaniu. Niestety Hergé zmarł wkrótce, ale Spielberg nie zrezygnował i w 1988 r. kupił prawa autorskie.
Jackson i Spielberg realizują swój film w technologii motion capture, która potęguje realizm animacji 3 D (wcześniej zastosowano ja w „Awatarze"). Jednocześnie fabułę i narrację konstruują w „stylu Indiany Jones", tzn. bohaterzy angażują się w rozmowy, a pełna niespodzianek akcja rozgrywa się wokół nich.