- Chcę powiedzieć coś, co odniesie jakiś skutek — wyznaje i nazywa swe wypowiedzi „sztuką protestu". Rozlicza się przede wszystkim z ojczystą Austrią i rodakami, zarzucając im amnezję historyczną, pakty z narodowym socjalizmem, antysemityzm, nienawiść do obcych, ksenofobię.
Jelinek ostrzega, że przeszłość nie zasypia, a nieustannie ożywa w teraźniejszości. Przywołuje na to wiele przykładów. W 2009 roku Politechnika Wiedeńska przyznała wyróżnienie Walterowi Lüftlowi. Inżynierowi, który dowodził, że masowy mord w komorach gazowych przy użyciu Cyklonu B w Auschwitz był niemożliwy jako - jego zdaniem - technicznie niewykonalny.
Ludzi pozbawia wolności, morduje, ale to niemożliwe. Kto widział, kto przy tym był. Z komory gazowej nikt nie wrócił, a zatem nikogo przy tym nie było ? ironicznie podsumowuje pisarka argumentację Lüftla. Jelinek buntuje się przeciw zmowie milczenia i bierności, stając cw obronie ofiar Holocaustu (ostatecznie pod presją opinii publicznej wyróżnienie zostało wycofane).
Na przełomie 1999 i 2000 roku, gdy populistyczna Austriacka Partia Wolnościowa (FPO) Jörga Haidera odniosła w Karyntii sukcesy, Jelinek ostro występowała przeciwko jej przywódcy i zwolennikom piętnując w ich ideologii bezpośrednie odwołania do narodowego socjalizmu.