Reklama
Rozwiń
Reklama

Ekstremalne warunki hartują

Bogato ilustrowana książka Jacka Pałkiewicza to zapis ekstremalnej podróży ?na syberyjski Biegun Zimna - pisze Marcin Kube.

Aktualizacja: 26.02.2014 07:57 Publikacja: 26.02.2014 07:56

Jacek Pałkiewicz w zaprzęgu reniferów. „Syberia” ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka, Pozna

Jacek Pałkiewicz w zaprzęgu reniferów. „Syberia” ukazała się nakładem wydawnictwa Zysk i S-ka, Poznań 2014

Foto: materiały prasowe

„Syberia" to dziennik podróżnika i album krajoznawczy w jednym. Na przełomie 1988 i 1989 r. znany polski podróżnik zawiązał grupę fascynatów, którzy mieli przeprawić się przez najtrudniejszy odcinek lodowej krainy.

Ubrani w specjalne szyte ubrania, w saniach ciągniętych przez renifery wyprawili się z serca Syberii – Jakucka. Punktem docelowym była wieś Ojmiakon we wschodniej Syberii. Jest uznawana za Biegun Zimna, czyli miejsce, gdzie zanotowano najniższą w historii temperaturę na terenie stale zamieszkanym przez ludzi. Mieli powtórzyć wyczyn pioniera Michaiła Staduchina, który w XVII wieku przebył taką samą trasę.

Była to nie tylko wyprawa sportowa, ale również w dużym stopniu polityczna. W międzynarodowym składzie mogła się odbyć tylko za zgodą władz sowieckich. Na fali pieriestrojki projekt, o którym marzył Pałkiewicz, stał się wreszcie możliwy.

Korzystając ze swoich znajomości, udało się Pałkiewiczowi przekonać Rosjan do projektu. Do wyprawy przygotowywał się rok. Zebrał grupę zaufanych podróżników, głównie z Włoch, ale też dwóch Rosjan – filmowca i fotografa dokumentujących wyprawę. Zapewnił transport, sprzęt i sponsorów, a Rosjanie dokumenty.

Stan zdrowia podróżników był stale kontrolowany przez lekarza i fizjologa, którzy pomagali leczyć odmrożenia. Jednocześnie prowadzili badania związane z aklimatyzacją człowieka w skrajnych warunkach.

Reklama
Reklama

Wartość „Syberii" wzbogacają fotografie, które zajmują prawie połowę 600-stronicowej książki. Ogląda się je jak album z wyprawy, podczas której podróżnicy są coraz bardziej zmęczeni, zarośnięci, ale też coraz mocniej się hartują.

Pałkiewicz nie ogranicza się do opisu samej podróży. Dużo miejsca poświęca charakterystyce autochtonicznych ludów Syberii. Prezentuje ich zwyczaje i życie w niewyobrażalnych dla Europejczyka warunkach klimatycznych.

Autor opisuje także losy polskich zesłańców, badaczy i pisarzy – Sieroszewskiego, Beniowskiego i innych, którzy dobrowolnie bądź częściej przymusowo trafiali za Ural. Przytacza dane, według których w czasach caratu przez Syberię przeszło pół miliona Polaków.

„Syberia" to dziennik podróżnika i album krajoznawczy w jednym. Na przełomie 1988 i 1989 r. znany polski podróżnik zawiązał grupę fascynatów, którzy mieli przeprawić się przez najtrudniejszy odcinek lodowej krainy.

Ubrani w specjalne szyte ubrania, w saniach ciągniętych przez renifery wyprawili się z serca Syberii – Jakucka. Punktem docelowym była wieś Ojmiakon we wschodniej Syberii. Jest uznawana za Biegun Zimna, czyli miejsce, gdzie zanotowano najniższą w historii temperaturę na terenie stale zamieszkanym przez ludzi. Mieli powtórzyć wyczyn pioniera Michaiła Staduchina, który w XVII wieku przebył taką samą trasę.

Reklama
Literatura
Złota Era VHS: kiedy każdy film był wydarzeniem, a van Damme Bogiem
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Literatura
Sokół wydaje powieść „Wesołych Świąt”. Debiut rapera
Literatura
Marek Krajewski: Historia opętań zaczęła się od „Egzorcysty”
Literatura
Marek Krajewski: Historia pewnego demona. Zaczęło się od „Egzorcysty"
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Literatura
Powieść o kobiecie, która ma siłę duszy. Czy Tóibín ma szansę na Nobla?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama