Badania czytelnictwa w Polsce przeprowadzane są co dwa lata. Według najnowszego raportu co najmniej jedną książkę przeczytało w ubiegłym roku 41,7 proc. Polaków. W 2012 r. odsetek czytających wynosił 39,2.
– Patrzymy na te wyniki z umiarkowanym optymizmem – mówiła w czwartek na konferencji prasowej minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska.
Najwięcej książek czytają nastolatki i studenci, a najmniej ludzie starsi i rolnicy.
Dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski pytany przez „Rzeczpospolitą", czy nie jest za wcześnie na ogłaszanie sukcesu, odpowiada: – Badania czytelnictwa prowadzimy od ponad 20 lat w trybie dwuletnim. Stosujemy metodologię najpopularniejszą w Europie, która jest tylko lekko zmieniana, więc nie sądzę, żeby za rok czekały nas jakieś rozczarowujące niespodzianki.
Tendencję wzrostową potwierdzają szczegółowe statystyki. Dobrze to widać, gdy porównamy wzrost czytelnictwa w grupach wiekowych 14–19 lat i 19–24. W pierwszej, młodszej grupie zanotowano 8-proc. wzrost czytelnictwa, a w starszej 2-proc. Ta różnica pokazuje, że młode pokolenie czyta już więcej niż ich starsi koledzy. – Widać, że płyną roczniki, które są zainfekowane lekką modą na czytanie. Intensywnie promujemy czytelnictwo, więc w następnych latach będzie jeszcze lepiej – dodaje dyrektor Makowski.