Reklama

Brytyjczyk odkrywa Polaków

Albumem „Polish Spirit” słynny skrzypek pomaga promować w świecie naszych kompozytorów

Aktualizacja: 09.11.2007 13:23 Publikacja: 09.11.2007 12:06

Brytyjczyk odkrywa Polaków

Foto: Rzeczpospolita

Płyta jest wydarzeniem nie tylko dlatego, że Nigel Kennedy to muzyk, którego nagrania zawsze odnoszą komercyjne sukcesy. Takiego artystę udało się namówić, by wydał album wyłącznie z utworami polskich kompozytorów.

– Przyniosłem kiedyś Nigelowi koncert Mieczysława Karłowicza, licząc na natychmiastowe zainteresowanie – opowiada Andrzej Kosowski, dyrektor Polskiego Wydawnictwa Muzycznego SA. – Niestety, zabrakło odzewu. Pomyślałem: trudno. Aż tu nagle, po kilku latach, okazało się, że zamierza nagrać dla EMI płytę z tym utworem.

Choć kompozytor żył zaledwie 33 lata (zginął w 1909 r. w Tatrach), zostawił kilka świetnych poematów symfonicznych i wyjątkowo dojrzały koncert skrzypcowy. Od lat usiłujemy zwrócić uwagę świata na jego muzykę, wybitni skrzypkowie wiedzą, co prawda, o utworze Mieczysława Karłowicza, nie są wszakże zainteresowani włączeniem go do repertuaru.

Uczynił to Nigel Kennedy, ale prawdziwą sensacją „Polish Spirit” jest drugi nagrany przez niego koncert skrzypcowy – Emila Młynarskiego. Utwór wybitnego dyrygenta i pierwszego dyrektora Filharmonii Warszawskiej nie istnieje w naszym życiu, starzy melomani pamiętają, że kiedyś grywała go Wanda Wiłkomirska.

Młynarski miał konserwatywny gust, więc w koncercie napisanym w 1916 r. słychać na przykład wpływy Brahmsa, ale każda z trzech części odznacza się dojrzałością formy z pięknie prowadzoną partią solową. Wymaga wykonawcy o ogromnej wrażliwości, którą ujawnił brytyjski skrzypek.

Reklama
Reklama

Być może zapomnieliśmy już, że znany z ekstrawaganckich pomysłów Nigel Kennedy dobrze czuje się w długich, romantycznych frazach muzycznych. Karierę rozpoczął przecież od znakomitego nagrania koncertu Elgara utrzymanego w podobnym klimacie. Teraz na dodatek dyrygujący Polską Orkiestrą Kameralną Jacek Kaspszyk kontroluje jego skłonność do zbyt indywidualnych popisów, więc otrzymaliśmy przykład wzorowej, artystycznej współpracy.

Firma EMI wydała „Polish Spirit” na płytach CD oraz DVD z zapisem koncertu z Bydgoszczy. Na kompakcie mamy też niezbyt ciekawe skrzypcowe wersje nokturnów Chopina, płytę DVD wzbogacają bisy (m.in. czardasz Montiego) oraz film, na którym Nigel Kennedy i polscy muzycy opowiadają o odkrywaniu utworu Młynarskiego.

Data światowej premiery albumu zbiegła się z inauguracją III Festiwalu Muzyki Polskiej w Krakowie, nic więc dziwnego, że wystąpił na nim Nigel Kennedy. Andrzej Kosowski, który jest dyrektorem programowym imprezy, nie ukrywa, że jednym z jej głównych celów jest zainteresowanie światowej sławy artystów naszą muzyką. I choć festiwal wciąż boryka się z trudnościami finansowymi, ma na tym polu sukcesy.

Trzy lata temu brytyjska Academy of St Martin-in-the-Fields zagrała „Koncert na orkiestrę” Grażyny Bacewicz. Henrykiem Mikołajem Góreckim i Pawłem Mykietynem zainteresował się Kronos Quartet. To nie są jednorazowe wydarzenia, bo podczas niedawnej trasy promującej „Polish Spirit” w Niemczech Nigel Kennedy wykonał oba utwory na 16 koncertach.

Płyta jest wydarzeniem nie tylko dlatego, że Nigel Kennedy to muzyk, którego nagrania zawsze odnoszą komercyjne sukcesy. Takiego artystę udało się namówić, by wydał album wyłącznie z utworami polskich kompozytorów.

– Przyniosłem kiedyś Nigelowi koncert Mieczysława Karłowicza, licząc na natychmiastowe zainteresowanie – opowiada Andrzej Kosowski, dyrektor Polskiego Wydawnictwa Muzycznego SA. – Niestety, zabrakło odzewu. Pomyślałem: trudno. Aż tu nagle, po kilku latach, okazało się, że zamierza nagrać dla EMI płytę z tym utworem.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Kultura
Kultura przełamuje stereotypy i buduje trwałe relacje
Kultura
Festiwal Warszawa Singera, czyli dlaczego Hollywood nie jest dzielnicą stolicy
Kultura
Tajemniczy Pietras oszukał nowojorską Metropolitan na 15 mln dolarów
Kultura
1 procent od smartfona dla twórców, wykonawców i producentów
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama