W porównaniu z wcześniejszymi albumami na „Soldiers of Love” nic się nie zmieniło. Innym artystom można robić z tego zarzut, ale Sade uczyniła z minimalizmu i spójności esencję swojej muzyki. Jej utwory to regularny puls i stonowany śpiew. Fakt, że po tak długiej przerwie Sade raz jeszcze doprowadziła kompozycje do perfekcji, potwierdza jej klasę.
Teraz jej muzyka nabiera nowego znaczenia i zyskuje na wartości. 50-letnia nigeryjska artystka jest bodaj jedyną gwiazdą popu, która muzykę wprowadzającą w stan kontemplacji i medytacji sprzedaje w milionowych nakładach. Ze swą niezłomnością i spokojem nie pasuje do współczesności, której symbolem w XXI wieku stał się multitasking, czyli robienie wszystkiego naraz, bycie w kilku miejscach i kilku rolach w tej samej chwili. Piosenki Sade przypominają wyprawę na pustynię, wielką separację.
Każda opowiada o konkretnej, dokładnie zgłębionej, sprawie. Może być nią rozpacz, jak w „King of Sorrow”, trwającym blisko pięć minut lamencie nad utraconą miłością. To muzyczny opis chwili, w której smutek odbiera nadzieję, jest absolutny. Dla odmiany w „Pearls” Sade poprzez detal portretuje globalną biedę, pyta o przeznaczenie i nadludzką wolę przetrwania. Śpiewa o somalijskiej kobiecie, która zbiera ziarna ryżu rozsypane na spalonej ziemi i na naszych oczach „umiera, by przetrwać”. Nie ma w tym utworze niczego poza przyprawiającym o fizyczny ból śpiewem i żałobnym brzmieniem wiolonczeli. Sade nie pozwala uciec, rozproszyć się – klarowne motywy powracają tak długo, aż im ulegniemy.
[srodtytul]W swoim tempie[/srodtytul]
Z perspektywy lat łatwiej dostrzec artystyczny zamysł, który jej towarzyszy. Utwory przypominają gotowane długo mikstury, z których odparowało to, co zbędne. Poza wyraźnym rytmem są tylko dźwiękowe płaszczyzny utkane z syntezatorów, gitar czy smyczków. W tym monolitycznym pejzażu niewielkie modulacje tempa czy wprowadzane pojedynczo dźwięki wywołują trzęsienie ziemi. Niepostrzeżenie zmienia się natężenie utworu, a powtórzona po raz kolejny fraza nabiera siły. Sade stosuje minimalistyczne środki, by osiągnąć maksymalny efekt.