Turnau z Behemotem

Duże koncerny mają nowego konkurenta – Mystic, wydawcę Behemota, Czesław Śpiewa i Grzegorza Turnaua - pisze Jacek Cieślak

Publikacja: 06.10.2010 05:37

Fish Dick Zwei

Fish Dick Zwei

Foto: Mystic

W Ameryce 11 października ukaże się anglojęzyczny album Comy „Excess”. Jeszcze niedawno grupa była związana z Sony. W barwach Mystic zadebiutowała kompaktem „Live” i było to pierwsze polskie wydawnictwo blu-ray. Uważa się, że Comę zachęcił do kontraktu z krakowską firmą światowy sukces płyt Behemota, najlepiej sprzedającego się polskiego zespołu.

[link=http://www.rp.pl/artykul/9131,545298-Zmiany-na-rynku-fonograficznym.html]Oglądaj też tv.rp.pl[/link]

– Behemot samodzielnie dystrybuuje swoje albumy poza Polską. W przypadku Comy korzystamy z kontaktów nawiązanych w ciągu 15 lat działalności – mówi Michał Wardzała, szef Mystic Production. – Jeździliśmy na festiwale muzyczne, braliśmy udział w targach Midem, jesteśmy licencjobiorcą i dystrybutorem najważniejszych firm zajmujących się ciężkimi odmianami rocka. Znamy branżę fonograficzną i jesteśmy przez nią znani. Z Comą umówiliśmy się na kilkuletnią współpracę, krok po kroku. Tylko to może bowiem przynieść efekty.

Anglojęzyczny album Polaków „Excess” będzie nową wersją „Hipertrofii” i wyda ją Eagle Rock – jedna z najbardziej zasłużonych amerykańskich kompanii, która ma w katalogu największe światowe gwiazdy.

– Jesteśmy realistami, nie liczymy na to, że będziemy od razu grać koncerty od Kansas po Alaskę. Jednak chłopcy chcą spróbować – mówi Robert Kurpisz, menedżer Comy. – Na razie budujemy przyczółki. Również w Europie, bo płyta będzie miała dystrybucję m.in. w Skandynawii, Niemczech, Francji, a także w Rosji.

[srodtytul]Sukces w Empiku[/srodtytul]

Również nakładem Mystic ukaże się nowy album Grzegorza Turnaua „Fabryka klamek“.

– Uwierzyłem w siłę małej niezależnej wytwórni, mój kontrakt można porównać do transfuzji krwi – mówi Grzegorz Turnau. – Wprowadzenie na rynek płyty wykonawcy z dwudziestoletnim stażem jest z jednej strony proste, ponieważ mam swoją publiczność, z drugiej zaś trudne, bo trzeba opowiedzieć o piosenkach w nowy sposób. W Mysticu mogłem na to liczyć. Działa z powodzeniem na wielu muzycznych polach, poczynając od metalu, a kończąc na autorskiej muzyce takich artystów jak Czesław Mozil czy Gaba Kulka. Nie kierowałem się kalkulacją. Nie zamierzałem odejść z EMI za wszelką cenę, po prostu poczułem potrzebę zmiany.

„Fabryka klamek” trafi na rynek 4 listopada, ale na półkach Empików znajdzie się już 20 października. Większość wydawców narzeka na największego sprzedawcę muzyki w kraju. Mystic razem z nim odniósł ostatnio spektakularny sukces.

– W dwa lata po premierze [link=http://empik.rp.pl/szukaj/produkt?author=Czes%C5%82aw+%C5%9Apiewa&start=1&catalogType=all&searchCategory=all]Czesław Śpiewa „Debiut”[/link] był we wrześniu największym płytowym hitem, przez dwa tygodnie zajmował pierwsze miejsce na liście Olis, sprzedał się w tym czasie w 6 tysiącach egzemplarzy – mówi Michał Wardzała. – Kupno płyty proponowali kasjerzy. Z Empikiem porozumieliśmy się bez problemów, bo – w przeciwieństwie do innych firm fonograficznych – nie zostawiamy go z niesprzedanymi płytami. Jeśli się nie rozchodzą – odbieramy je.

„Debiut” (2008) był zwrotnym punktem w działalności Mystic. Rozszedł się w nakładzie 70 tysięcy egzemplarzy.

[srodtytul]Metalowa ściana[/srodtytul]

– Nie spodziewałem się, że jakakolwiek wytwórnia kiedykolwiek się do mnie zgłosi – mówi Czesław Mozil. – Moim aniołem stróżem w tej sprawie była Ania Brachaczek, eks-Pogodno, obecnie Biff. Dała moją demówkę Michałowi Wardzale. Pierwszy raz spotkałem go w Warszawie podczas nagrywania „Unplugged“ Hey. Później wstąpił na trzy koncerty, kiedy grałem już pod szyldem Czesław Śpiewa na Śląsku. Na trzecim powiedział: „Czesław, możesz u nas wydać płytę co dwa, co trzy lub co cztery lata. Zrób to jak chcesz, bylebyś tylko został w naszej stajni, bo jest publiczność na to, co robisz”. Spodobała mi się taka otwartość.

Wcześniej firma specjalizowała się wyłącznie w muzyce metalowej.

– Zmiana nastąpiła w 2007 r., kiedy zdecydowaliśmy się na współpracę z Pogodno i wydaliśmy album „Opherafolia” – komentuje Michał Wardzała. – Cieszył się takim samym powodzeniem, jak kompakty Acid Drinkers, Behomota i Kata. Sprzedaż eksplodowała po premierze Czesław Śpiewa.

Zdaniem Kazimierza Pułaskiego, szefa Sony Music Polska, sukces Mystic polega na tym, że docenił znaczenie odbiorców, którzy nie słuchają komercyjnych rozgłośni.

– Sprzedaż płyt z muzyką metalową osiągnęła nieprzekraczalny pułap – mówi Wardzała. – Chcieliśmy się rozwijać i zaczęliśmy wydawać nagrania, które nam się podobają.

Gabę Kulkę polecił krakowskiej firmie Czesław Mozil. Niedawno ukazała się płyta „Natu” Natalii Przybysz z SiStars. Nieoficjalnie mówi się, że nowy album pod szyldem Mystic wyda Lech Janerka.

[srodtytul]Zaliczki duże czy rozsądne[/srodtytul]

– Byłoby świetnie, gdyby tak się stało – mówi Michał Wardzała. – Rozmawiajmy o faktach. Podpisaliśmy umowę z legendą polskiego punk rocka – Dezerterem. Stawiamy na rewelacyjnych debiutantów z Sorry Boys. Nie decydujemy się na każdą premierę, chociaż od początku działalności zwiększyliśmy zatrudnienie z dwóch do 23 osób. Chcemy mieć kontrolę nad tym, co robimy. Problemem największych firm jest to, że nie panują nad swoim repertuarem.

– Wśród artystów dobrze mówi się o Mystic, bo nie tylko ma indywidualne podejście do muzyków, poklepuje ich po plecach, ale i płaci duże zaliczki, podobno nawet ponad sto tysięcy – mówi anonimowy wydawca. – To niszczenie rynku. Dziś nikogo nie stać na takie pieniądze.

– Określenie „duża zaliczka” to kwestia względna – komentuje Michał Wardzała. – Oferujemy naszym artystom warunki adekwatne do ich potencjału rynkowego. Jeśli miałbym określić kwoty, nazwałbym je raczej „rozsądne”.

– Nie wydaje mi się, by układ w polskiej fonografii miał się zmienić – mówi Kazimierz Pułaski, szef Sony Music Polska. – Cztery światowe koncerny utrzymają dominującą rolę, ponieważ dysponują katalogiem największych zagranicznych gwiazd. Jeśli nie liczyć składanek, obce płyty to około 70 procent naszego rynku.

W Ameryce 11 października ukaże się anglojęzyczny album Comy „Excess”. Jeszcze niedawno grupa była związana z Sony. W barwach Mystic zadebiutowała kompaktem „Live” i było to pierwsze polskie wydawnictwo blu-ray. Uważa się, że Comę zachęcił do kontraktu z krakowską firmą światowy sukces płyt Behemota, najlepiej sprzedającego się polskiego zespołu.

[link=http://www.rp.pl/artykul/9131,545298-Zmiany-na-rynku-fonograficznym.html]Oglądaj też tv.rp.pl[/link]

Pozostało 93% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali