Reklama
Rozwiń

Ingolf Wunder laureat II nagrody XVI Konkursu Chopinowskiego

Ingolf Wunder, Austria, laureat II nagrody XVI Konkursu Chopinowskiego (25 tys. euro i srebrny medal), Nagroda Filharmonii Narodowej za najlepsze wykonanie koncertu (3 tys. euro), Nagroda rektora Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina za najlepsze wykonanie Poloneza-Fantazji As-dur op. 61 (3 tys. euro)

Aktualizacja: 23.10.2010 15:44 Publikacja: 21.10.2010 16:50

Ingolf Wunder, Austria, laureat II nagrody XVI Konkursu Chopinowskiego

Ingolf Wunder, Austria, laureat II nagrody XVI Konkursu Chopinowskiego

Foto: NIFC

[b]"Rz": Czy występy podczas konkursu sprawiły panu radość? [/b]

[b]Ingolf Wunder: [/b]Ogromną. Publiczność była wspaniała, zresztą jak zawsze w Polsce, dlatego uwielbiam tu grać. Cieszę się jednak, że mam to już za sobą. Podczas konkursu w krótkim czasie kumuluje się mnóstwo emocji. Jest tyle występów, mało czasu na sen. Zagrałem już setki koncertów i uważam się za szczęściarza, bo zwykle się nie stresuję. Ale podczas tego konkursu po raz pierwszy w życiu jestem zdenerwowany. Trudno mi całkowicie zapomnieć o rywalizacji.

[wyimek][link=http://www.rp.pl/temat/543035_Konkurs-Chopinowski.html]Czytaj rozmowy z Laureatami XVI Konkursu Chopinowskiego[/link][/wyimek]

[b]Jak pan porówna swój udział w konkursie teraz i przed pięciu laty, kiedy nie dotarł pan do finału?[/b]

Byłem wtedy zupełnie inną osobą. Nie zależało mi tak bardzo i nie traktowałem konkursu w stu procentach poważnie. Teraz jestem zdecydowanie lepiej przygotowany. Pokochałem muzykę Chopina dzięki współpracy z profesorem Adamem Harasiewiczem. Dwa i pół roku temu zdecydowałem skupić wyłącznie na niej. Jakiś czas później pomyślałem: dobra, wystartuję w Warszawie jeszcze raz. Grałem konkursowy repertuar wielokrotnie podczas minionego roku. Wychodziło przepięknie. Przyjechałem tu więc z ogromnymi oczekiwaniami. Dlatego, gdy na scenie zdarzyło mi się popełnić nawet drobny błąd, czułem zawód.

[b]Ma pan muzyczne korzenie? [/b]

Nie. Nikt w mojej rodzinie nie zajmował się muzyką. Tylko ja i brat, który jest kompozytorem.

[b]Co by Pan robił gdyby nie był pan pianistą?[/b]

Nie wiem i na tym polega problem. Kilka lat temu przeżyłem poważny kryzys. Zastanawiałem się, czy nie rzucić fortepianu. Ale splot okoliczności sprawił, że wróciłem do klawiszy. Myślę, że każdemu w życiu zdarzają się takie sytuacje. Pytanie, czy potrafisz je przezwyciężyć. Ja wyszedłem z tego dołka silniejszy, bardziej świadomy siebie i muzyki, jaką chcę grać. Jestem za to wdzięczny losowi.

[b]Przyjedzie pan znowu do Polski? [/b]

Moja dziewczyna jest Polką więc na pewno spędzę tu w najbliższym czasie kilka tygodni a może miesięcy.

[b]"Rz": Czy występy podczas konkursu sprawiły panu radość? [/b]

[b]Ingolf Wunder: [/b]Ogromną. Publiczność była wspaniała, zresztą jak zawsze w Polsce, dlatego uwielbiam tu grać. Cieszę się jednak, że mam to już za sobą. Podczas konkursu w krótkim czasie kumuluje się mnóstwo emocji. Jest tyle występów, mało czasu na sen. Zagrałem już setki koncertów i uważam się za szczęściarza, bo zwykle się nie stresuję. Ale podczas tego konkursu po raz pierwszy w życiu jestem zdenerwowany. Trudno mi całkowicie zapomnieć o rywalizacji.

Kultura
Pod chmurką i na sali. Co będzie można zobaczyć w wakacje w kinach?
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat