Z Yanem Pascalem Tortelierem rozmawia Jacek Marczyński:
[b]Czy każda orkiestra ma duszę?[/b]
[b] Yan Pascal Tortelier:[/b] Oczywiście.
[b]Jaka zatem jest dusza zespołu z Sao Paulo? [/b]
Przede wszystkim wielonarodowościowa. Brazylia jest niesłychanym tyglem etnicznym, bardziej jeszcze zróżnicowanym niż Stany Zjednoczone. Emigranci przybyli tu z każdego zakątka świata. Znajduje to odbicie w składzie orkiestry, bo choć przeważają w niej rdzenni Brazylijczycy, ma międzynarodowy charakter. I piękne tradycje, wypracowane w ciągu pół wieku działalności przez poprzednich szefów, zwłaszcza przez Eleazara de Carvalho. To był wspaniały muzyk, najwybitniejszy dyrygent brazylijski. Po nim, przez ostatnie dziesięć lat, zespół prowadził John Neschling. Mam zresztą szczęście do znakomitych poprzedników. Kiedy prawie ćwierć wieku temu zostałem szefem orkiestry w Irlandii, też otrzymałem zespół w świetnej kondycji. Podobnie było w latach 90., gdy przejąłem BBC Philharmonic.