Homer Flynn, menedżer The Residents - rozmowa

Homer Flynn, menedżer The Residents, zdradza sekrety zespołu, który na swoje 40-lecie zagra w Polsce. Koncert w piątek w warszawskim klubie Basen

Aktualizacja: 08.05.2013 19:58 Publikacja: 08.05.2013 18:59

The Residents chronią swoje twarze. Twierdzą, że bez masek są zwyczajnymi ludźmi

The Residents chronią swoje twarze. Twierdzą, że bez masek są zwyczajnymi ludźmi

Foto: materiały prasowe

The Residents stają się awangardową wersją The Rolling Stones. Co sprawia, że grupa funkcjonuje już 40 lat?

Homer Flynn:

Prosta wersja odpowiedzi na pytanie brzmi: The Residents wciąż odnajdują przyjemność w tym, co robią. Odpowiedź bardziej skomplikowana jest taka, że The Residents wciąż wędrują po ścieżce rozwoju. Grupa stawia przed sobą nowe wyzwania i nadal potrafi olśnić kreatywnością. A poza tym The Residents wolą występować na żywo i tworzyć muzykę, niż oglądać telewizję.

Multimedialny show tajemniczych artystów

Jaka idea zapoczątkowała twórczość zespołu?

Rezydenci przenieśli się do San Francisco w późnych latach 60. i byli wielkimi amatorami kultury psychodelicznej. To był czas, kiedy muzyczny świat otworzył się na nowe idee. Jednak gdy wszystkie grupy psychodeliczne znalazły już formułę na to, by opakować i przede wszystkim sprzedawać swoją twórczość, stało się to równoznaczne z zakończeniem epoki eksperymentowania. The Residents zdecydowali, że powinni kontynuować psychodeliczną tradycję San Francisco. Tak też robią od 40 lat. Na początku działalności na grupę największy wpływ mieli tacy artyści, jak Bo Diddley, Ray Charles, Stan Kenton, Billy May, Sun Ra, Captain Beefheart, Marshall McLuhan i Frank & Clyde. Dzisiaj The Resident są pod największym wpływem twórczości Milesa Davisa z okresu płyty „Bitches Brew" i chcieliby nagrać płytę w podobnym stylu, ale oczywiście w duchu The Residents.

The Residents jest pierwszym zespołem w historii muzyki, którego członkowie zdecydowali się nie ujawniać swoich twarzy ani tożsamości. Przykład z was wzięły choćby grupy Kiss czy Slipknot. Skąd pomysł na ukrycie tożsamości?

Oczywiście, ludzie wciąż są ciekawi, jak naprawdę wyglądają członkowie The Residents. A prawda jest taka, że The Residents bez masek są zwyczajnymi ludźmi. Maski pozwalają Rezydentom czuć się o wiele ciekawszymi. Dobrze, że zespół nie popełnił błędu grupy Kiss, której członkowie pokazali swój nudny świat. Zawsze bawiły nas plotki na temat grupy. Najbardziej ta mówiąca, że The Residents to alter ego The Beatles.

Członkowie The Residents nigdy nie udzielają wywiadów. Wchodzą w relacje ze światem zewnętrznym tylko poprzez swoje produkty: nagrania, wideo i oczywiście koncerty. Skąd mogę mieć pewność, że rozmawiam z członkiem The Residents?

Członkowie The Residents nigdy nie udzielają wywiadów, a ze światem zewnętrznym komunikują się tylko przez swoją sztukę. Jestem wiceprezydentem The Cryptic Corp., oficjalnej grupy odpowiedzialnej za promocję The Residents.

The Residents cieszą się statusem zespołu kultowego, który wpłynął na ważne formacje, choćby Laibach czy Sonic Youth. Jednak nigdy nie odniósł sukcesu komercyjnego. Czy to nie frustruje?

Pieniądze nigdy nie były motywacją dla grupy. Szczęśliwie Rezydenci od dawna nie mają specjalnych problemów z finansami. Gonitwa za pieniędzmi i sukcesem komercyjnym pozbawiałaby ich radości twórczego poszukiwania.

Krytycy od lat próbują skategoryzować muzykę The Residents, raz wrzucając ją do szufladki z napisem rock, innym razem nazywając ją jazz-rockiem lub awangardą. Co grają Rezydenci?

Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Zwykle odpowiadam, że muzyka The Residents to rock eksperymentalny, dzisiaj bardzo bliski sztuki teatralnej.

Czego możemy się spodziewać po koncercie The Residents w Polsce?

Dekonstrukcji 40-letniej konceptualnej twórczości z teatralnymi elementami i niespodziankami. Rezydenci zagrają sporo utworów z bogatej dyskografii, ale nie sądzę, żeby zabrzmiały one jak na płytach lub wcześniejszych koncertach. Po odbyciu kolejnego tournée w 2013 r. członkowie grupy zajmą się również promocją rocznicowego filmu na swój temat. The Residents mają dużo kreatywnej energii i bogate plany na przyszłość. Na pewno nie zwrócą się w kierunku ładnych i prostych piosenek.

Jaka jest przyszłość muzyki?

Myślę, że w przyszłości komputery całkiem zastąpią gitary elektryczne. To się dzieje od czasu, kiedy Kraftwerk odnieśli pierwsze sukcesy. Poniekąd The Residents są idealni do zastąpienia przez roboty. Ale The Residents mogliby zostać zastąpieni tylko przez dysfunkcjonalne roboty potrzebujące dużej ilości miłości i troski.

rozmawiał Jacek Nizinkiewicz

Multimedialny show tajemniczych artystów

Piątkowym koncertem w Polsce The Resdents podsumowuje 40-lecie istnienia. Amerykańska grupa The Residents to, obok Franka Zappy i Milesa Davisa, najbardziej poszukujący artyści w historii muzyki, a także jeden z najważniejszych i najbardziej intrygujących zespołów w historii rocka. Muzycy kontynuują psychodeliczną tradycję z San Francisco lat 60. Grupa znana jest również z tego, że od początku działalności jej członkowie nigdy nie ujawniali swojej prawdziwej tożsamości, a w trakcie koncertów na głowy zakładają monstrualne „gałki oczne" oraz cylindry. ?Ich występy to nieporównywalne z niczym multimedialne show, wykorzystujące elementy teatralnej scenografii, oprawę choreograficzną oraz projekcje wideo. Grupa ma w swoim dorobku ponad 60 albumów.

The Residents wystąpią w piątek w warszawskim klubie Basen w trakcie trasy koncertowej „The Wonder of Weird".

Więcej informacji na Facebooku

The Residents stają się awangardową wersją The Rolling Stones. Co sprawia, że grupa funkcjonuje już 40 lat?

Homer Flynn:

Pozostało 98% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"