Krystian Zimerman szuka swoich pieniędzy

Pianista jest już w Warszawie. Wprawdzie z kontuzjowanym palcem, który mu uniemożliwia próby, ale wierzy, że w niedzielę jednak zagra. I śledzi, co stało się z pieniędzmi z jego poprzednich występów - pisze Jacek Marczyński

Publikacja: 20.09.2013 18:28

Krystian Zimerman; fot. Marta Ankiersztejn © IMIT

Krystian Zimerman; fot. Marta Ankiersztejn © IMIT

Foto: materiały prasowe

Trzy tematy zdominowały piątkowe spotkanie Krystiana Zimermana z dziennikarzami: Witold Lutosławski i jego muzyka, przekleństwo internetu oraz kwestia rozliczenia poprzedniego projektu artystycznego w Polsce. Pianista chce wreszcie dowiedzieć sie, co stało się z kwotą 642 tysięcy zł, jaka powinna pozostać po jego tournee w 2009 roku.

Zobacz galerię zdjęć

Sprawa nie jest nowa, ale wciąż bulwersująca. Krystian Zimerman mówił o tym, już dwa lata temu, gdy ukazała się płyta dokumentująca tamte występy z utworami kameralnymi Grażyny Bacewicz. Pianista uważa, że Warszawski Impresariat Muzyczny organizujący tę trasę koncertową w pięciu polskich miastach nie rozliczył się z nim. Co więcej, firma kupiła dla siebie wówczas kosztowny sprzęt komputerowy, a nie przeznaczyła pieniędzy na zaplanowane cele dobroczynne, bo Zimermanowi nie chodzi o to, by odzyskać je dla siebie.

Szef Impresariatu, Andrzej Haluch tłumaczył wówczas „Rz", że komputery kupił za zgodą artysty, a odpis na cele charytatywne został dokonany w tej wysokości, na jaką pozwalają polskie przepisy. Obecna wypowiedź Krystiana Zimermana świadczy jednak, że po upływie kolejnych dwóch lat sprawa nie została wyjaśniona. Pianista oświadczył nawet, że gotów jest iść do sądu. Krystian Zimerman powracał też w rozmowie do sytuacji artysty we współczesnym świecie. Przyznał, że do niedawna na Facebooku istniały trzy strony opatrzone jego imieniem i nazwiskiem, ale on nie prowadził żadnej z nich. A wpisy dokonywane tam krążyły potem w mediach jako jego słowa. Dopiero tuż przed przyjazdem do Polski doprowadził do ich likwidacji i założył własną stronę, choć jak przyznał, z Facebooka nigdy dotąd nie korzystał.

Opowiadał też o walce z nielegalnym nagrywaniem jego występów. – Utrwalić można dźwięki, a nie koncerty. Jego atmosfery nie da się zapisać — mówił. I dodał, że You tube jest naszym przekleństwem: – Niedawny wyrok sądu w Niemczech uznający, że my artyści musimy udowodnić, że umieszczenie naszych nagrań na You tubie jest kradzieżą, potwierdza, jak niewielką rolę odgrywa dziś sztuka. Bo przecież, gdybym w sieci pochwalił się na przykład kradzionym zegarkiem, szybko zostałbym ukarany.

Takie oceny rzeczywistości przeplatały się z ciepłymi wspomnieniami o Witoldzie Lutosławskim. – Pozornie był człowiekiem niedostępnym, w rzeczywistości niesłychanie wrażliwym – mówił Krystian Zimerman. – A jego muzyka sprawia wrażenie niesłychanie precyzjnej, wręcz matematycznej, ale trzeba grać ją z emocjami, bo tego właśnie wymaga.

Pianista po ponad 20 latach wrócił do Koncertu fortepianowego, który Witold Lutosławski dla niego napisał. Odkrył w nim teraz wiele rzeczy, których wcześniej nie dostrzegał. Interpretuje go inaczej niż kiedyś. – Spełniam w ten sposób życzenie Lutoslawskiego – mówił – który kiedyś powiedział do mnie: „Jak żałuję, że nie usłyszę tego utworu za 20 lat, bo przecież on żyje i będzie się zmieniał".

W początku września Krystian zarejestrował Koncert Lutosławskiego z Filharmonikami Berlińskimi pod dyrekcją Simona Rattle'a. Płyta wyda Deutsche Grammophon.

Na pytanie, kiedy zaś nagra nową płytę chopinowską, odpowiedział: – Jestem już za stary. Niech Chopina gra Rafał Blechacz, to jego muzyka i czuje ją świetnie. Ja na najbliższym recitalu wykonam trzy ostatnie sonaty Beethovena. Jestem już w wieku, kiedy Beethoven umierał.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"