Muzycy promować będą najnowszy album „Sex Mob Plays Fellini: The Music of Nino Rota". Koncert odbędzie się w klubie Palladium w cyklu Era Jazzu. Zapowiada się jedno z najważniejszych, jazzowych wydarzeń tej jesieni.
Lider zespołu Steven Bernstein zagra na oryginalnym instrumencie - trąbce slide (suwakowej) zwanej puzonem sopranowym. Usłyszymy także wykonaną specjalnie dla niego trąbkę hybrydową będącą połączeniem instrumentu wentylowego z suwakowym. Po raz pierwszy wykorzystał ją w nagraniu dwóch utworów wspomnianego albumu. W Palladium usłyszymy również: grającego na saksofonach altowym i barytonowym Briggana Kraussa, Tony'ego Scherra na basie, a na perkusji i wibrafonie Kenny'ego Wollesena. Muzyk ten jest znany z kilku formacji Johna Zorna.
Stevena Bernsteina zaintrygowała słynna wypowiedź Felliniego: „Moje filmy, jak moje życie, obracają się wokół cyrku, spagetti, seksu i kina". W tym duchu zaaranżował kompozycje Nino Roty do filmów: „Amarcord", „Julietta od duchów", „La Strada", „Wałkonie" i „Słodkie życie". Jednak o brzmieniu muzyki znanej z dzieł Felliniego zadecydowały porywające improwizacje członków Sex Mob. Album został nagrany w jeden dzień. Sex Mob nie wchodził do studia od 2005 r. kiedy to kwartet nagrał album „Sexotica". W 2009 r. ukazał się już przedostatni album „Sex Mob Meets Medeski" nagrany podczas wspólnego występu z pianistą Johnem Medeskim na festiwalu w Willisau 2006. Potem Nowojorczycy stali się zespołem wyłącznie koncertującym.
Ponieważ Steven Bernstein jest rozchwytywanym sidemanem, Sex Mob rzadko występuje. Grupę założył w 1995 r. żeby oddzielić swoje eksperymenty z trąbką suwakową od pozostałej działalności, w której preferował tradycyjną trąbkę wentylową.
- Kiedy byłem nastolatkiem, tańczyliśmy do muzyki zespołów Parliament i Funkadelic. Chciałem, by mój nowy zespół grał w tym duchu - mówił Bernstein w jednym z wywiadów. - Nazwa Sex Mob to gra słów. Efekt mojej dezaprobaty dla nazwy Slide Trumpet Quartet, którą chciano umieścić na plakacie naszego pierwszego koncertu. Zaproponowałem Slide Mob, a ktoś podpowiedział - dlaczego nie Sex Mob. Dlaczego nie - pomyślałem - w końcu mam obsesję na punkcie seksu - dodał dowcipnie Bernstein.