Rockowa histeria Amerykanów

50 lat temu na lotnisku JFK w Nowym Jorku wylądowało czterech długowłosych Brytyjczyków, witał ich wielotysięczny tłum i setki dziennikarzy - pisze Marek Dusza.

Aktualizacja: 07.02.2014 09:02 Publikacja: 07.02.2014 07:25

Rockowa histeria Amerykanów

Foto: materiały prasowe

7 lutego 1964 r. The Beatles przylecieli po raz pierwszy do Ameryki na zaproszenie telewizji CBS i prezentera programu „The Ed Sullivan Show". Amerykańscy fani usłyszeli piosenki Beatlesów po raz pierwszy we wrześniu 1963 r., kiedy ukazały się trzy single. Jednak dopiero grudniowa kampania promocyjna w radiu spowodowała większe zainteresowanie zespołem.

Nieco wcześniej, w listopadzie 1963 r. telewizja NBC nadała korespondencję z W. Brytanii ukazującą Beatlemanię, szaleństwo tamtejszych fanów na punkcie zespołu. - Zarabiają pięć tysięcy dolarów na tydzień, sprzedali już dwa i pół miliona płyt - krzyczał amerykański korespondent z Londynu.

Lawinowo rosnącą popularność przyniosła Brytyjczykom piosenka „I Want to Hold Your Hand" wydana na singlu 26 grudnia 1963 r. W połowie stycznia była już na pierwszym miejscu najpopularniejszych piosenek w USA sprzedając się w liczbie miliona egzemplarzy.

Na pomysł zaproszenia The Beatles do USA wpadł Ed Sullivan, gospodarz jednego z najpopularniejszych programów telewizyjnych. Regularnie zapraszał gwiazdy muzyki popularnej, to u niego po raz pierwszy wystąpił Elvis Presley.

Kiedy 31 października 1963 r. Ed Sullivan wracał z Londynu do Nowego Jorku, na lotnisku Heathrow rozhisteryzowany tłum witał The Beatles wracających z koncertów w Szwecji. Było to pierwsze zagraniczne tournée zespołu od czasu rezydencji w Hamburgu w grudniu 1962 r.

CBS planował pokazać jeden występ na żywo, za wysoką gażę, ale manager Brytyjczyków Brian Epstein przeforsował występy w trzech kolejnych wydaniach programu, na początku i na końcu, w niedziele: 9, 16 i 23 lutego. Muzycy mieli otrzymać honorarium 15 tys. dolarów, niewiele więcej niż proponowano za jeden występ.

7 lutego 1964 r. na lotnisku JFK witało The Beatles kilka tysięcy fanów i kilkudziesięciu dziennikarzy. Muzycy nie przejawiali zmęczenia podróżą i żartobliwie odpowiadali na zaczepne pytania prasy. - Jak dużo spodziewacie się zarobić w tym kraju? - Około pół korony, 10 dolarów - odpowiedział poważnie Lennon. - Czy te wasze włosy pomagają wam śpiewać? - Zdecydowanie tak. - Ilu z was jest łysych, że musicie nosić te peruki? - Wszyscy. Nie mówcie nikomu, prosimy. I jesteśmy głuchoniemi. - Czy pójdziecie do fryzjera? - Ja byłem wczoraj -odpowiedział George Harrison wzbudzając śmiech pozostały Beatlesów, którzy skwapliwie przytaknęli.

Muzycy zamieszkali w Plaza Hotel przy Piątej Alei. Przydzielono im 10-pokojowy apartament na 12. piętrze z widokiem na Central Park. - Jesteśmy jak więźniowie - powiedział John Lennon przyjacielowi, który pierwszy zadzwonił do ich apartamentu. Stojący pod hotelem tłum skandował cały czas: „We want the Beatles, we want the Beatles!".

Dwa dni później o godz. 20:00 w studio koncertowym stacji CBS Ed Sullivan zapowiedział zespół na początku programu. - Teraz, dziś wieczorem, dwukrotnie zabawią was swoimi występami, za chwilę i w drugiej części programu. Panie i panowie... The Beatles!"

Kurtyna poszła w górę i Amerykanie mogli po raz pierwszy zobaczyć zespół w swoich telewizorach. Beatlesi zaśpiewali trzy piosenki: „All My Loving" z najnowszego albumu „Meet The Beatles", „Till There Was You" z broadwayowskiego musicalu „The Music Man" i „She Loves You" z efektownym wstępem perkusyjnym Ringo Starra. Wrzawa na widowni była tak wielka, że kamerzyści nie słyszeli w słuchawkach poleceń reżysera.

Na koniec zaśpiewali jeszcze dwie piosenki: „I Saw Her Standing There" i „I Want to Hold Your Hand". Ta ostatnia już kilka dni później stała się najchętniej kupowanym singlem. Wydany 20 stycznia 1964 r. album „Meet The Betles!" szybko osiągnął status platynowego, a po kilku miesiącach sprzedano 5 mln egzemplarzy płyty.

- Obawialiśmy się tego występu, bo Ed Sullivan, to było wielkie nazwisko - wspominał później George Harrison.

CBS otrzymało ponad 50 tysięcy zamówień na bilety na show. W dniu koncertu kilkadziesiąt tysięcy fanów szturmowało siedzibę stacji telewizyjnej, ale blokada policji była skuteczna. Co ciekawe, większą część publiczności w studiu stanowiły dziewczęta, była wśród nich 15-letnia córka Richarda Nixona - Julie.

Przed telewizorami zasiadło 73 mln widzów, 34 procent Amerykanów. To była największa notowana wówczas widownia. 14-letni Billy Joel oglądał transmisję w domu przyjaciela, bo jego rodzice nie mieli telewizora. - To był zwrotny moment w moim życiu. Właśnie to chciałem robić. Następnego dnia grałem już w zespole rock'and'rollowym - wspomina.

Billy Joel nie był jedynym amerykańskim nastolatkiem zarażonym muzyką The Beatles. Wcześniej nikt w Ameryce nie słyszał takiego brzmienia. A wygląd Czwórki z Liverpoolu, włosy, styl ubierania, sarkastyczny dowcip, szybko znalazły naśladowców.

9 lutego 1964 r. uważa się za początek „Brytyjskiej inwazji na Amerykę". Występ The Beatles w „The Ed Sullivan Show" przyspieszył ewolucję muzyki popularnej w USA i znacznie poszerzył grono jej miłośników.

- Kiedy w Liverpoolu staniesz na brzegu wody, wiesz, że następnym miejscem jest Ameryka - powiedział później John Lennon.

7 lutego 1964 r. The Beatles przylecieli po raz pierwszy do Ameryki na zaproszenie telewizji CBS i prezentera programu „The Ed Sullivan Show". Amerykańscy fani usłyszeli piosenki Beatlesów po raz pierwszy we wrześniu 1963 r., kiedy ukazały się trzy single. Jednak dopiero grudniowa kampania promocyjna w radiu spowodowała większe zainteresowanie zespołem.

Nieco wcześniej, w listopadzie 1963 r. telewizja NBC nadała korespondencję z W. Brytanii ukazującą Beatlemanię, szaleństwo tamtejszych fanów na punkcie zespołu. - Zarabiają pięć tysięcy dolarów na tydzień, sprzedali już dwa i pół miliona płyt - krzyczał amerykański korespondent z Londynu.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"