Reklama

Miles Electric Band wydarzeniem Bielskiej Zadymki Jazzowej

Potężny Miles Electric Band przypomniał na Bielskiej Zadymce Jazzowej elektryczne brzmienie zespołów trębacza.

Aktualizacja: 28.02.2015 07:29 Publikacja: 28.02.2015 06:47

Antoine Roney

Foto: Fotorzepa

Większość z muzyków współpracowała niegdyś z Davisem, dołączyli też młodzi, w tym niezwykły Christian Scott, który należy do najważniejszych dziś trębaczy młodego pokolenia.

Na czele zespołu stanął siostrzeniec Davisa Vince Vilburn Jr., który był z nim na koncercie w Polsce i ze łzami w oczach wspominał tamten moment. Podkreślił, że jego wuj był wdzięczny polskiej publiczności za gorące, wręcz królewskie przyjęcie i życzył nam jak najlepszej przyszłości.

Może dlatego muzycy zagrali znakomity koncert. Niełatwo było zapanować nad dwunastoosobowym zespołem, ale ponieważ każdy miał jasno określoną rolę, Miles Electric Band chwilami wpadał w trans niemal taki sam, jak najlepsze zespoły Davisa. Vince Vilburn Jr. okazał się nawet trochę podobny do Milesa, szczególnie, kiedy robił groźne miny.

Koncert rozpoczął didżej Jeremy Ellis, który zmiksował wypowiedzi Milesa. Charakterystyczny, zachrypnięty głos trębacza wprowadził odpowiedni nastrój i ruszyła maszyna złożona z dwunastu precyzyjnie dopasowanych zębatek. Christian Scott ze swoją wygiętą do góry trąbką (na podobnej grał Dizzy Gillespie) popisywał się karkołomnymi solówkami. Obwieszony złotem, ze złotymi sygnetami na palcach, w pomarańczowym swetrze (który później zdjął) przykuwał uwagę nie tylko brzmieniem trąbki, ale i swobodnym zachowaniem. Grając pochylał się nad sceną, jak niegdyś Miles, to kierował trąbkę do nieba, jakby tam szukał potwierdzenia dla swojej gry.

Klasą dla siebie okazał się saksofonista Antoine Roney, który grał solówki zbliżone brzmieniem i intensywnością do tych, jakie z Davisem grał Wayne Shorter. Ale kiedy chwycił za klarnet basowy, by przypomnieć dźwięki, jakie na płycie „Bitches Brew" zagrał Bennie Maupin, muzyka wręcz cofnęła się o 45 lat.

Reklama
Reklama

Podstawą zespołu okazały się instrumenty perkusyjne, na których grał także najstarszy ze współpracowników Milesa, Hindus Badal Roy. Efektownymi solówkami na kongach i innych bębnach popisywali się: Munyungo Jackson i Mino Cinelu. Efektowne, elektroniczne tło tworzył na instrumentach klawiszowych Robert Irving III. Muzycy przypomnieli nie tylko pierwsze elektryczne albumy Milesa Davisa: „In A Silent Way" i „Bitches Brew", ale za sprawą didżejów przeskoczyli do lat 80. i ostatnich kompozycji trębacza. Brzmienie było bardzo sugestywne i właściwie brakowało tylko legendarnego Milesa. Choć zdawało się, że jego duch improwizacji i współpracy unosi się nad sceną.

Ciekawą muzykę zaprezentowało trio szwedzkiego pianisty Martina Tingvalla. Kompozycje Szweda okazały się przemyślane, dopracowane pod względem dramaturgii i zawsze zawierały chwytliwe motywy. Tingval musi je czerpać z natury, bo w jej sąsiedztwie spędza najchętniej czas. Pobrzmiewały także echa szwedzkiej muzyki ludowej.

W piątek sceną Klubu Klimat zawładnął żywiołowy zespół z Brooklynu Red Baraat. Instrumenty dęte i perkusyjne przygniotły słuchaczy lawiną dźwięków, ale ta nic sobie z tego hałasu nie robiąc bawiła się jak na dyskotece. Niskie dźwięki suzafonu, ogłuszający bęben i dziarskie pokrzykiwania muzyków rozbawiły bielską publiczność.

Dziś, w sobotę 17. Bielska Zadymka Jazzowa przenosi się do Katowic i olśniewającej sali NOSPR-u, gdzie z orkiestrą pod kierunkiem Clarka Rundella wystąpi kwartet saksofonisty Wayne'a Shortera. Partie wokalne w suicie Shortera „Gaia" wykona zjawiskowa Esperanza Spalding. Festiwal zakończy się w niedzielę koncertami w Klubie Klimat i w Schronisku na Szyndzielni.

Marek Dusza z Bielska-Białej

Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Kultura
Nie żyje Frank Gehry. Legendarny architekt miał 96 lat
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Kultura
Pomyśleć o tym, co nieoczywiste. Galeria sztuki afrykańskiej Omeny Mensah w Warszawie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama