O jego trzeciej płycie wydanej przez Deutsche Grammophon, na której młody pianista gra utwory Schumanna, brytyjski „Classic FM" napisał kilka dni po światowej premierze: „Może jest młody, ale Jan Lisiecki gra Schumanna jak legenda". Trudno o lepszą rekomendację.
Jana Lisieckiego wspiera najlepsza, na dodatek włoska, orkiestra – Accademia Nazionale di Santa Cecilia i dyrygent Antonio Pappano pracujący z największymi gwiazdami.
Po pierwszym albumie dla Deutsche Grammophon oczywistym wyborem dla nastoletniego pianisty (koncerty Mozarta), po nieco mniej udanych etiudach Chopina, było nagranie, wobec którego z racji wieku nie należy stosować ulgowych kryteriów. Muzyka Schumanna to dla każdego wykonawcy wyzwanie.
Jan Lisiecki gra popularny koncert fortepianowy Schumanna, jego skromniejsze utwory z ostatniego okresu życia, a na bis dodaje solowy przebój kompozytora – „Marzenie". Z tym koncertem objechał wiele krajów, wykonał go m.in. w Warszawie i na słynnym festiwalu BBC Proms i tam został świetnie przyjęty.
Nie należy do muzyków pragnących zaskakiwać, trzyma się klasycznych kanonów. Jego atutem tego jest naturalność i swoboda, czym zachwycał od dziecięcych lat. Gry Jana Lisieckiego po prostu słucha się z przyjemnością.