Reklama

Piorun zagniewanego Nieba i mściwego Piekła

Reżyser Janusz Wiśniewski wyjaśnia, jak „Goplana" Władysława Żeleńskiego różni się od „Balladyny" Juliusza Słowackiego, którą realizował przed laty.

Publikacja: 31.05.2016 22:48

Piorun zagniewanego Nieba i mściwego Piekła

Foto: Opera Bałtycka

Po pierwszej pana inscenizacji „Balladyny" w 1979 roku w Teatrze Nowym w Poznaniu Jan Koniecpolski, czyli Tadeusz Słobodzianek pisał: „Dziwne to przedstawienie. Zafascynowało mnie już samym swoim zamiarem, pokazania wielości stylistycznej dramatu Słowackiego. Tej przedziwnej syntezy kpiny, żartu, tragedii, liryzmu i ironii. Tego marzenia o teatrze, który – jak powiada Zbigniew Raszewski – byłby jednocześnie średniowiecznym misterium i politycznym wiecem, tragedią, operą i baletem, a więc dawał najszersze możliwości ekspresji, nie krępowany przez żadne prawa żadnego gatunku". Jak odnajduje pan tamtą swoją wizję utworu Słowackiego i jak dziś podchodzi pan do jego operowej wersji?

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Jubileuszowa gala wręczenia nagród Koryfeusz Muzyki Polskiej 2025
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Kultura
Wizerunek to potęga: pantofelki kochanki Edwarda VIII na Zamku Królewskim
Kultura
Czytanie ma tylko dobre strony
Kultura
Popkulturowa kariera „Stańczyka", czyli od muralu w Paryżu do okładki płyty Lady Gaga
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Kultura
Polski projekt z nagrodą DesignEuropa Awards 2025
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama