Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 08.07.2025 07:23 Publikacja: 23.05.2025 15:40
Foto: archiwum własne
Ostatnio uczestniczyłam w premierze koncertowej wersji opery „Romeo i Julia” Charles’a Gounoda. Było to wspaniałe doznanie muzyczne. W partii Julii znakomicie zaprezentowała się sopranistka Gabriela Legun. Nie zawiódł też pochodzący z USA tenor Matthew White, a jak zawsze świetny był bas Rafał Siwek. Myślę, że wystawianie oper w wersji koncertowej bywa czasem lepszym rozwiązaniem niż prezentowanie słabych – pod względem reżyserii czy scenografii – spektakli scenicznych. Niestety, takie nieudane produkcje zdarzają się także w naszej Operze Narodowej. W poprzednim sezonie rozczarowaniem była „Medea” Luigiego Cherubiniego. Słuchając „Romea i Julii” z trzeciego rzędu, doznałam, niestety, także estetycznych rozczarowań. Opera Narodowa jest najważniejszą sceną muzyczną w Polsce i od niej musimy oczekiwać klasy w każdym wymiarze, także w jakości kostiumów solistów, a przede wszystkim ubioru członków orkiestry. Z niedowierzaniem patrzyłam też, że soliści piją wodę mineralną z… plastikowych butelek z logo firmy, co wyglądać mogło na lokowanie produktu. Żyjemy w świecie zalanym bylejakością, dlatego tym bardziej potrzebujemy miejsc wyznaczających estetyczne standardy. Proszę spojrzeć na noworoczne koncerty Orkiestry Wiedeńskiej – tam każdy szczegół ma znaczenie dla odbioru całości.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Wydawało się, że wraz z chaotycznym wycofaniem się amerykańskich wojsk z Afganistanu w 2021 r., neokonserwatyzm...
Francja w żadnym wypadku nie ma zamiaru proponować Polsce ochrony nuklearnej w stylu Stanów Zjednoczonych - mówi...
Body horrory trzymają się mocno. Teraz w „Brzydkiej siostrze” Norweżka Emilie Blichfeldt sięgnęła po baśń o Kopc...
„Super Boss Monster” przypomina, że chciwość nie popłaca. Ale czy zawsze?
Z perspektywy psychologii zbrodnia to interakcja pomiędzy sprawcą a ofiarą. W czym ta wiedza może pomóc?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas