„Cosi fan tutte” w Operze Krakowskiej. Mozart pojechał na plażę w Wenecji

Reżyserując „Cosi fan tutte", Jerzy Stuhr pokazał, jak robi się inteligentny spektakl, którego wszystkie składniki współgrają ze sobą.

Publikacja: 14.03.2021 21:00

Monika Korybalska (Dorabella) i Katarzyna Oleś-Blacha (Fiordiligi) w „Cosi fan tutte”

Monika Korybalska (Dorabella) i Katarzyna Oleś-Blacha (Fiordiligi) w „Cosi fan tutte”

Foto: Opera Krakowska, M. Korneluk

Jakieś cztery dekady temu Jerzy Stuhr po tej premierze zostałby okrzyknięty twórcą awangardowym. W Operze Krakowskiej przeniósł przecież akcję komedii Mozarta w zupełnie inną epokę, co wówczas było u nas niespotykane. Zamiast XVIII-wiecznego Neapolu oglądamy nostalgicznie pokazaną plażę na Lido z lat 20. poprzedniego stulecia, czasy niedzisiejszej elegancji, ale na tyle bliskie, że widz nie odczuwa, iż to odległa przeszłość.

Teatralna moda XXI wieku nakazuje reżyserom iść znacznie dalej, przerabiać gruntownie stare fabuły, dopisywać postaciom własne problemy czy obsesje. Jerzy Stuhr ostentacyjnie tego nie robi. Udowadnia natomiast, że można podejść z szacunkiem do autora i jego dzieła, a stworzyć rzecz zajmującą i bynajmniej niestaroświecką.

Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Kultura
Nowa instytucja kultury - Instytut Różnorodności Językowej Rzeczypospolitej
Kultura
Noc Muzeów, czyli spacer do przeszłości i przyszłości
Kultura
Rząd: Prawo twórców do tantiem w sieci niezbywalne. Co na to Netflix i Spotify?
Kultura
Teatr Dramatyczny i Stary do obsadzenia. Niedługo poznamy nazwiska dyrektorów
Kultura
Była dyrektor Zachęty, Hanna Wróblewska, zastępuje Bartłomieja Sienkiewicza