Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 06.08.2021 08:18 Publikacja: 06.08.2021 08:12
Foto: PAP/Marcin Bielecki
Podczas szczecińskiej gali ujawniły się konsekwencje fatalnego splotu co najmniej trzech czynników: lekceważenia branży koncertowej przez rząd – do dziś nie ma jasnych przepisów w sprawie organizacji występów, a organizatorzy i gwiazdy estrady najdłużej trzymani byli w lockdownowej „zamrażarce”; wielu artystów zareagowało oburzeniem na wyborcze hasło „LGBT to nie ludzie, to ideologia”, były coming outy, na przykład stroniącego od politycznych demonstracji Piaska, który tym razem nie chciał udawać neutralności; wreszcie – wieczór był transmitowany m. in. przez TVN, telewizję, która ma prawo czuć się nękana za niezależną postawę wobec rządów Zjednoczonej Prawicy, a wręcz zagrożona jak media na Węgrzech czy w Rosji.
Krzysztof Zalewski, który dziś jest bezsprzecznie najważniejszą postacią średniego pokolenia, a szacunek starszych generacji mógł sobie zaskarbić znakomitymi reinterpretacja kompozycji Czesława Niemena – wystąpił niejako w imieniu środowisko muzycznego. Odbierając Fryderyka w kategorii autor roku, powiedział, że " wypadałoby, żeby jako autor roku powiedział coś autorskiego". I dodał: „Ci, którzy tak mówią, chyba mają rację: pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację”.
Marcin Prokop, prowadzący galę, znany jest z ciętych ripost, ale swój komentarz mógł mieć przygotowany. Powiedział tak: “Oczywiście chodziło o recenzje płyt. Najbardziej lubimy te pięciogwiazdkowe, ale trzema gwiazdkami też nie gardzimy”.
Także odbierając Fryderyka w kategorii autor roku, Zalewski wykonał gest solidarności i pocałował w usta Ralpha Kamińskiego. I podziękował za inspirację Oldze Tokarczuk, Kasi Kowalskiej, Grzegorzowi Ciechowskiemu oraz ukochanej "Otulince", czyli Oldze Tuszewskiej, z którą mają trzyletniego synka.
Za drugiego triumfatora gali trzeba uznać rapera Matę, który zdobył dwa Fryderyki – za debiut roku oraz hiphopową płytę “100 dni do matury”. Cieszy nagroda dla Edyty Bartosiewicz za rockowy album roku “Ten moment”.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Książka „Kocham, Freddie. Sekretne życie i miłość Freddiego Mercury’ego" oparta na intymnych dziennikach muzyka...
Warszawa Hotel Art Fair, odbywające się w stolicy 6-7 września, to czwarta edycja niekonwencjonalnych targów szt...
W nowym odcinku podcastu Rzecz o książkach Kristina Sabaliauskaitė opowiada o swojej powieści „Cesarzowa Piotra”...
Sens powrotów do filmów mistrzów widzę w zbliżeniu się do nich dzisiaj i pokazaniu ludziom, jak ich kino jest od...
Warszawa po raz kolejny stanie się sceną dla jednego z najważniejszych wydarzeń końcówki lata. XXII Festiwal Kul...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas