Na opublikowanej właśnie przez magazyn „Forbes” liście najlepiej zarabiających zmarłych gwiazd Jackson jest niedościgniony. Zajmujący drugą pozycję Elvis Presley powiększył pośmiertną fortunę o „zaledwie” 60 mln dolarów. Trzecią pozycję zajmuje J. R. R. Tolkien, autor trylogii „Władca pierścieni” zekranizowanej przez Petera Jacksona; pisarz wzbogacił się o 50 mln dolarów.
Wśród 13 notowanych zmarłych znaleźli się także: John Lennon, który w tym roku obchodziłby 70. urodziny (17 mln dolarów), debiutujący w zestawieniu autor kryminałów Stieg Larsson, którego trylogia „Millenium” jest światowym bestsellerem (18 mln dolarów) oraz George Steinbrenner, właściciel drużyny bejsbolowej Yankees (8 mln dolarów). Przed rokiem Jackson był notowany na trzecim miejscu z zarobkami sięgającymi 90 mln dolarów, numer jeden na liście zajmował wtedy projektant Yves Saint Laurent, który rok po śmierci zarobił 350 mln dolarów. Jednak w tym roku zniknął z zestawienia (aby zmarła gwiazda została w nim uwzględniona, musi zarabiać więcej niż 5 mln dolarów rocznie).
Jackson zgromadził w 2009 r. więcej niż pozostałych 12 nieboszczyków z listy „Forbesa” wspólnie. I więcej niż jakikolwiek artysta — żywy lub martwy. Jego przychody są większe niż zsumowane zarobki U2 i AC/DC, aktualnie dwóch najbardziej wziętych zespołów świata. Prześcignęła go tylko Oprah Winfrey, prezenterka i producentka telewizyjna.
Większość zarobków Jacksona pochodzi z udziałów w muzycznym katalogu Sony oraz z dystrybucji filmu „This Is It” dokumentującego ostatnie próby muzyczne Jacksona. Zmarły król popu zarabia dzięki nowej fali popularności jego muzyki, wideoklipów, związanych z nim gadżetów, strojów i in.
Natomiast Elvis wciąż wzbogaca się dzięki turystom odwiedzającym jego posiadłość Graceland, a ostatnio dzięki inspirowanemu jego muzyką widowisku Cirque de Soleil w Las Vegas i obchodom 75. rocznicy urodzin. Szwedzki pisarz Stieg Larsson, którego powieści ukazały się po śmierci, zarobił na sprzedaży 40 mln egzemplarzy książek, tłumaczeniach i ekranizacjach. Nakręcone zostały już trzy szwedzkie adaptacje, a Hollywood szykuje premierę własnej na grudzień 2011 r. Reżyseruje David Fincher, autor „Siedem” i „The Social Network”. O majątek pisarza walczą w sądzie jego krewni i wieloletnia partnerka.