Jednak im bardziej jest niezależny, tym chętniej miesza się z innymi środkami, z malarstwem i malarskimi rozwiązaniami, kolorem i farbą, ale też innymi wizualnymi strategiami i technikami. Rozróżnienie między tymi dyscyplinami rozmyło się. W ten sposób w ciągu ostatnich dwóch dekad wyłonił się nowy język wizualny oparty na rozszerzaniu terytorium dyscyplin, nowych relacjach między nimi i nowym użyciu ich środków. Nowe materiały i dziedziny nie są jednak niewinnymi partnerami.
[wyimek][link=http://kulturaliberalna.pl/2010/12/21/fopp-rysunek-nowoczesny/]Więcej na kulturaliberalna.pl[/link][/wyimek]
Rysunek w tej płynnej postaci powtarza nową formę istnienia sztuki. Wraz z pojawieniem się dzieł korzystających z elementów tradycji wyrwanych z dowolnego kontekstu i czasu, nowoczesność jest rozpoznawalna tylko w sposobie w jaki te elementy łączą się w rezonujące, wibrujące sieci znaczeń. Podobnie jak w eseju, mamy do czynienia z diagramami, maszynami do myślenia i widzenia. Rysunek jako naturalna przestrzeń projektu, nieskończona przestrzeń dostępna łatwiej, szybciej i intymniej niż ta obrazu cyfrowego. W tej nowej sytuacji przeżywa renesans. Jego nieredukowalna dwuznaczność jest tutaj zaletą. Reprodukuje w niej zasadniczy problem języka, będącego zarazem prywatnym i publicznym, nieredukowalną aporię jego różnych poziomów, która podbija nowoczesną filozofię. Przez to w rysunkach Maess ciało i tekst wiją się, wybuchają w wiecznej wojnie o wymknięcie się dominacji w poszukiwaniu nowej formy życia.
Ta przestrzeń, w której operuje rysunek to przestrzeń otwarcia podmiotu, jak u Lyncha w jego sekwencjach psychoanalitycznych albo przestrzeń marzenia anagogicznego. Elementy systematyczne, opanowanie możliwości technicznych daje możliwość gry, zabawy, rozwiązań rewolucyjnych. Może też służyć, jak w przypadku Aleksandry Waliszewskiej, do podróży w obszary bliskie tym penetrowanym przez Lebensteina w „Carnets intimes”. Wystawa Heroes of Might and Magic [link] wprowadziła nas w centrum tej cienistej doliny, której mieszkańcy już od dawna pukali z drugiej strony płótna.
Miejsce rysunku w procesie kreacji jest pouczające, jego dialektyczna relacja z obrazem cyfrowym także. Może go poprzedzać, ale najczęściej znajduje się w dziwnej sferze pomiędzy ustaleniami dokonanymi z pomocą wytycznych przetłumaczonych na algorytmy, a formą finalną znów tłumaczoną na wyspecjalizowany język kompatybilny z systemem produkcji.