Polski teatr na Festiwalu „Złota Maska“ w Moskwie

W Moskwie wzbudziły uznanie zwłaszcza nasze spektakle rozliczeniowe

Publikacja: 13.03.2011 23:44

Happening muzyczno-teatralny „Opera kolejowa” na Dworcu Kjowskim w Moskwie

Happening muzyczno-teatralny „Opera kolejowa” na Dworcu Kjowskim w Moskwie

Foto: Archiwum

Sobotnia prapremiera „Opery kolejowej" w niezwykłej scenerii Dworca Kijowskiego była koprodukcją polsko-rosyjską, przygotowaną przez Komunę Warszawa i moskiewski Liqud Theatre. To rodzaj happeningu muzyczno-teatralnego, który wpisał się w wieczorny rytm życia starej stacji kolejowej.

Spektakl składał się z trzech części. Pierwsza – napisana na kanwie rozkładu jazdy moskiewskich pociągów – rozegrała się na zaimprowizowanej scenie pod tablicą z rozkładem jazdy. Libretto to ledwie kilka zdań o podróży, przemijaniu, miejscach, których szukamy. Śpiewała Olga Mysłowska, która skomponowała też partie chóru. – Jeżeli muzykę poważną usłyszymy w niespodziewanym miejscu, robi niesamowite wrażenie – powiedziała „Rz" po występie.

Życie jak sztuka

Część druga rozegrała się w holu głównym; tu aktorzy i wolontariusze wmieszali się w tłum i odgrywali scenki pantomimiczne. Zwykłe życie zmieszało się ze sztuką. – Czemu tak biegają? – zagadnął mnie przypadkowy podróżny. – Pewno perony pomylili. To się często zdarza.

Część trzecia rozegrała się na peronie w rytm specjalnie skonstruowanych na tę okazję instrumentów. To rodzaj wielkich jednostrunowych basów, z których dźwięk wydobywał się z głośników peronowych. W finale na peron wjechały dwa pociągi, z których wysypała się grupa zdziwionych podróżnych.

W trakcie marcowej prezentacji polskiego teatru specjalnie przygotowanej przez Instytut Adam Mickiewicza na festiwal „Złota maska" największe zainteresowanie wzbudziły jednak spektakle rozliczeniowe, przede wszystkim „(A)polonia" Krzysztofa Warlikowskiego.

– Chcemy zmienić świadomość naszych widzów – twierdzi Maria Rewiakina, dyrektor festiwalu „Złota maska". – Podczas dyskusji po spektaklu „(A)polonia" młodzi pytali, czemu w Rosji nie powstają spektakle rozliczające się z przeszłością. Zapewne u nas problemów z historią jest więcej niż u was, ale teatry ich nie podejmują.

W ten nurt wpisała się kameralna „Mała narracja", w której Wojciech Ziemilski w formie inscenizowanego wykładu odnosi się do współpracy swojego dziadka Wojciecha Dzieduszyckiego z SB. Sprawa donosicielstwa jest w Rosji ciągle tematem tabu, ale, jak relacjonował swoje spotkania z rosyjskimi widzami Ziemilski, i w Moskwie pojawiały się głosy o potrzebie rozliczenia z trudną przeszłością.

Lupa fascynuje

Pozycję teatralnego guru umocnił w rosyjskiej stolicy Krystian Lupa. „Persona/Marylin" sprowokowała dyskusję o przekraczaniu granic w teatrze. Widzowie pytali odtwórczynię roli tytułowej Sandrę Korzeniak o cenę, jaką płaci aktor. – Często najbardziej wartościowe rzeczy rodzą się z rozpaczy, bólu, dlatego nie należy uciekać od własnego strachu czy obaw – odpowiedziała aktorka.

– W Rosji nie ma dobrego teatru nowoczesnego, dlatego interesujące jest to, co pokazują zespoły z Polski – powiedziała mi Wiera Senkina, krytyk teatralny.

Przed widzami jeszcze „T.E.O.R.E.M.A.T" Grzegorza Jarzyny i TR Warszawa.

Sobotnia prapremiera „Opery kolejowej" w niezwykłej scenerii Dworca Kijowskiego była koprodukcją polsko-rosyjską, przygotowaną przez Komunę Warszawa i moskiewski Liqud Theatre. To rodzaj happeningu muzyczno-teatralnego, który wpisał się w wieczorny rytm życia starej stacji kolejowej.

Spektakl składał się z trzech części. Pierwsza – napisana na kanwie rozkładu jazdy moskiewskich pociągów – rozegrała się na zaimprowizowanej scenie pod tablicą z rozkładem jazdy. Libretto to ledwie kilka zdań o podróży, przemijaniu, miejscach, których szukamy. Śpiewała Olga Mysłowska, która skomponowała też partie chóru. – Jeżeli muzykę poważną usłyszymy w niespodziewanym miejscu, robi niesamowite wrażenie – powiedziała „Rz" po występie.

Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie