Alicja w krainie czarów

Romans z hollywoodzkim gwiazdorem zdecydowanie przyćmił zawodowe poczynania Alicji Bachledy-Curuś. Co nie zmienia faktu, że jest to jedna z zaledwie kilku polskich aktorek, którym udało się zaistnieć w amerykańskim kinie, a nawet odnieść tam sukces

Publikacja: 14.05.2011 19:55

Alicja w krainie czarów

Foto: EAST NEWS

 

Kolorowa prasa i plotkarskie fora w Internecie od wielu miesięcy nie przestają się ekscytować związkiem polskiej aktorki i hollywoodzkiego bożyszcza pań – Colina Farrella. Love story zaczęło się – jakżeby inaczej – na planie filmu „Ondine" (2009) Neila Jordana. Bachleda-Curuś zagrała tajemniczą kobietę, którą w swojej sieci znajduje przystojny irlandzki rybak – Farrell. Tyle scenariusz... Życie dopisało swój epilog.

Media, zwłaszcza polskie, śledziły każdy krok kochanków, w Internecie wrzało od komentarzy: przyjaznych, ale i tych złośliwych, żeby nie powiedzieć zawistnych. Na przekór zazdrośnikom romans trwał i w październiku 2009 roku na świat przyszedł Henry Tadeusz, syn Farrella i Bachledy-Curuś. Chrzciny odbyły się w Krakowie, ale w hollywoodzkim stylu: z paparazzimi czatującymi na fotkę dnia i gwiazdami, które usiłują umknąć fotoreporterom. Aktorka, bardzo dyskretna, gdy chodzi o życie prywatne, w jednym z wywiadów powiedziała tylko, że Farrell jest świetnym ojcem.

Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się plotki o rozstaniu. W styczniu potwierdziła je Bachleda-Curuś. Ale temat w brukowcach wciąż jest gorący: ostatnio na pierwsze strony trafiły doniesienia, że skruszony Farrell znów zabiega o względy Polki.

W całym tym zamieszaniu prawie nie przebijały się wiadomości o najnowszych poczynaniach zawodowych Alicji, a twarz aktorki zbyt jednoznacznie zaczyna się kojarzyć z reklamami szamponów. Byłoby naprawdę szkoda – bo uroda z całą pewnością nie jest jedynym atutem Bachledy-Curuś.

Na podbój Hollywood wyruszyła dziewięć lat temu. Miała wówczas 19 lat, znaczący dorobek aktorski i świetnie zapowiadającą się karierę w Polsce. Debiutowała bardzo wcześnie – jako ośmiolatka w teatrze muzycznym w Krakowie. Zdobywała nagrody na konkursach recytatorskich i piosenki, wydała kilka singli i płytę.

Pierwszym poważnym sprawdzianem aktorskim była Biruta w „Syzyfowych pracach" (1998) w reżyserii Pawła Komorowskiego. Potem Andrzej Wajda powierzył 13-letniej wówczas Alicji rolę Zosi w długo oczekiwanej ekranizacji epopei narodowej „Pan Tadeusz" (1999). – Czułam wielkie obciążenie, że muszę sprostać oczekiwaniom i wyobrażeniom wielu osób – wspominała aktorka w wywiadzie dla „Rz".

Zagrała we „Wrotach Europy" Jerzego Wójcika, dużą popularność przyniósł jej też udział w serialu „Na dobre i na złe". Wystąpiła w kilku niemieckich filmach dla młodzieży, m.in. „Krew Templariuszy" (2004).

Do Ameryki wyjechała na studia i – jak mówi – żeby się sprawdzić. Skończyła prestiżową Lee Strasberg Theatre and Film Institute w Nowym Jorku i szybko została zauważona. Bardzo dobre recenzje zebrała za rolę porwanej i zmuszanej do prostytucji dziewczyny w dramacie „Handel" (2007) w reżyserii Marco Kreuzpaintnera.

Ostatnio wystąpiła m.in. w niemiecko-amerykańskim filmie „Friendship" (2010) i „The Girl is in Trouble" (2011).

Alicja zapewnia w wywiadach, że nigdy nie interesowała ją kariera za wszelką cenę. Dlatego dziś liczy się dla niej przede wszystkim syn. Mieszka w Los Angeles, ale swoją sytuację w Hollywood ocenia trzeźwo: fakt, że zdołała się przebić, daje satysfakcję, ale przyszłość jest wielkim znakiem zapytania. – To jak ruletka. Bo nigdy nie wiadomo, jak potoczy się los – powiedziała w jednym z wywiadów.

Mówi, że nie lubi siedzieć w miejscu i stale czegoś poszukuje. Podróże ma we krwi. Urodziła się 12 maja 1983 roku w Tampico w Meksyku, gdzie jej rodzina trafiła z powodu pracy ojca, geologa. Do Polski wrócili, kiedy Alicja miała pół roku. W 2008 roku miasteczko Tampico przyznało Alicji honorowe obywatelstwo.

Aktorka podkreśla, że bardzo ważne jest dla niej kino europejskie. Niedługo mają się rozpocząć zdjęcia do „The Absinthe Drinkers", gdzie zagra niemiecką artystę Artemisię von Rach.

Czy wróci do Polski? Gazety już na ten temat spekulują, po gościnnym występie w „X Faktor" pojawiły się plotki, że Bachleda-Curuś może niebawem dołączyć do jury programu...

Przyjaźń!, hbo | 16.20 | PIĄTEK | 13.40 | ŚRODA

Ondine, Canal+ | 20.00 | NIEDZIELA

 

Kolorowa prasa i plotkarskie fora w Internecie od wielu miesięcy nie przestają się ekscytować związkiem polskiej aktorki i hollywoodzkiego bożyszcza pań – Colina Farrella. Love story zaczęło się – jakżeby inaczej – na planie filmu „Ondine" (2009) Neila Jordana. Bachleda-Curuś zagrała tajemniczą kobietę, którą w swojej sieci znajduje przystojny irlandzki rybak – Farrell. Tyle scenariusz... Życie dopisało swój epilog.

Media, zwłaszcza polskie, śledziły każdy krok kochanków, w Internecie wrzało od komentarzy: przyjaznych, ale i tych złośliwych, żeby nie powiedzieć zawistnych. Na przekór zazdrośnikom romans trwał i w październiku 2009 roku na świat przyszedł Henry Tadeusz, syn Farrella i Bachledy-Curuś. Chrzciny odbyły się w Krakowie, ale w hollywoodzkim stylu: z paparazzimi czatującymi na fotkę dnia i gwiazdami, które usiłują umknąć fotoreporterom. Aktorka, bardzo dyskretna, gdy chodzi o życie prywatne, w jednym z wywiadów powiedziała tylko, że Farrell jest świetnym ojcem.

Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali