Rz: Jakie były początki zespołu?
Mark Allan:
Jesteśmy razem od 1992 r. Mieliśmy okazję wystąpić wspólnie z indyjską grupą Shyam Brass Band na London Festival of Street Music, to był wówczas jeden z najlepszych zespołów tzw. muzyki weselnej w Indiach. Wcześniej dostaliśmy nuty i nagrania. Wkrótce dostaliśmy zaproszenie na tradycyjny festiwal światła Diwali organizowany przez społeczność Hindusów i Sikhów w Londynie. Później zaczęły napływać zaproszenia z całej Wielkiej Brytanii, na festiwale i na... śluby. Okazało się, że jesteśmy najlepszym zespołem weselnym grającym muzykę Indii poza tym krajem. Na początku nazywaliśmy się Diwali Band, ale po kilku miesiącach zmieniliśmy nazwę na Bollywood Brass Band, by samą nazwą doprecyzować, jaką muzykę wykonujemy.
Jak dobieracie repertuar?
Istotnym kryterium jest możliwość wizualizacji muzyki. To ważny element naszego show. Inspiracją są oczywiście filmy. Ciągle poznajemy nowe i wybieramy z nich same przeboje. Ale też sięgamy do historii Bollywood, do utworów z ostatnich sześćdziesięciu lat, które są kanonem muzyki popularnej w Indiach.